Warszawa. Zabiła męża bo zmuszał ją do seksu

2013-07-23 3:30

Spokojna Stanisława M. (60 l.) w ciągu dosłownie paru chwil zmieniła się w bezwzględną zabójczynię. Kobieta nie mogła znieść ogromnego popędu seksualnego swojego małżonka i perwersji, do których ją zmuszał. W trakcie kolejnego miłosnego uniesienia zadźgała go nożem.

W ostatni czwartek Stanisława M. zadzwoniła na pogotowie. Kobieta poinformowała, że wróciła do mieszkania w Al. Jerozolimskich i znalazła swojego 63-letniego męża w kałuży krwi. Kiedy na miejsce przyjechali policjanci, stało się jasne, że mężczyzna zginął od kilkudziesięciu ciosów nożem.

Relacja, jaką przedstawiała 60-latka, pełna była nieścisłości. Dlatego śledczy szybko domyślili się, że to ona sama może stać za tą brutalną zbrodnią. Okazało się, że para żyła ze sobą niemal 30 lat, jednak dopiero od 4 lat byli małżeństwem. Mniej więcej od tego czasu 63-latek zaczął nadużywać alkoholu. Kobieta zeznała, że kiedy wypił, budził się w nim seksualny maniak. Zaczął oficjalnie spraszać do domu inne kobiety, bo jak twierdził, żona już mu nie wystarczała. Do tego po pijanemu zmuszał kobietę do wyuzdanych gier erotycznych, m.in. kupował w sex-shopach najróżniejsze gadżety i testował je na swojej małżonce. Stanisława M. zwyczajnie nie wytrzymała zboczonych zabaw małżonka i podczas jednej z nich chwyciła za kuchenny nóż.

- Tego dnia, jak sama powiedziała, coś w niej pękło. Podczas kolejnej sytuacji, kiedy mąż się upił i zmuszał ją do innej czynności seksualnej, wzięła nóż i zadała mu nim kilkadziesiąt ran ciętych i kłutych. 63-latek zmarł. Kobieta usłyszała już zarzut zabójstwa - mówi kom. Robert Szumiata z policji w Śródmieściu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki