Watykan chroni pedofila. Nie będzie ekstradycji abp. Wesołowskiego

2014-01-10 3:00

Ani polski wymiar sprawiedliwości, ani dominikański nie będą mogły dobrać się do skóry pedofilowi w sutannie! Watykan odmówił ekstradycji podejrzanego o seksualne wykorzystywanie dzieci abp. Józefa Wesołowskiego (66 l.). Zasłania się przepisami o ekstradycji i immunitetem dyplomatycznym arcybiskupa.

Wkładał dres zamiast sutanny i coraz bardziej pijany krążył po bulwarze w Dominikanie, wypatrując ubogich chłopców. Zabierał dzieci do samochodu lub mieszkania i wykorzystywał w ohydny sposób, a potem dawał im drobniaki.

Patrz: PEDOFILIA w "Ojcu Mateuszu"? Artur Żmijewski mówi nie!

- To był człowiek seksualnie chory. Tu chodziło o coś więcej niż dzieci, cokolwiek, co by zaspokoiło jego apetyt seksualny. Miał pewien specyficzny typ upodobań. - mówili o abp. Józefie Wesołowskim ci, którzy go wówczas znali.

Dziennikarzom z Dominikany udało się sfilmować nuncjusza, jak krąży pijany po bulwarze, gdzie pedofile wyszukują sobie kilku-, kilkunastoletnie dzieci z biedoty. Prokuratura zebrała przeciwko arcybiskupowi bogaty materiał i podobnie jak ks. Wojciecha Gila (37 l.) oskarżyła o pedofilię. Wtedy duchowny jak pospolity bandyta kupił fałszywe dokumenty i uciekł... do Watykanu.

Gdy do polskich śledczych dotarły materiały z Dominikany, wystosowali do Stolicy Apostolskiej wniosek o ekstradycję duchownego. Watykan... odmówił! Tłumaczy się tym, że według watykańskiego prawa ekstradycja obywatela tego kraju do innego państwa jest wykluczona, a Wesołowskiego chroni immunitet dyplomatyczny. Szok?

Zobacz: Amerykańscy naukowcy szokują! Pedofilia to orientacja!

- To, że arcybiskup Wesołowski pozostanie w Watykanie, było oczywiste dla każdego, kto ma choć minimalną wiedzę na temat dyplomacji - komentuje publicysta katolicki Tomasz Terlikowski. Zarówno rzecznik Konferencji Episkopatu Polski, jak i sekretarz nuncjatury ks. Józef Trela odmówili nam komentarza w tej sprawie.

Prof. Stanisław Obirek (58 l.), teolog, były jezuita: To oburzająca odmowa

- Sytuacja z odmową ekstradycji abp. Wesołowskiego jest dla mnie bardzo oburzająca. To nie mieści się w cywilizacyjnych standardach, by chronić przestępcę. Kryminalny proceder tej osoby jest przecież szeroko udokumentowany przez dominikańską prokuraturę. Z drugiej strony Watykan broni swojego obywatela. Być może istnieją jakieś nieznane nam skomplikowane przyczyny prawne, dla których arcybiskup Wesołowski nie może zostać wydany stronie polskiej?

Przeczytaj: Szymon Hołownia o homoseksualizmie wśród księży: Nie widzę w tym nic złego. Szanuję ich

O. Paweł Gużyński (46 l.), przeor klasztoru oo. Dominikanów w Łodzi: Watykan wcale go nie chroni

- Uważam, że w tej sytuacji wcale nie dochodzi do chronienia arcybiskupa Józefa Wesołowskiego przed karą. Przeciwko niemu toczy się w Watykanie postępowanie i to ono rozstrzygnie kwestię odpowiedzialności prawnej. Z tego wynika także odpowiedzialność moralna. Watykan absolutnie nie unika tej odpowiedzialności. Nie można oczekiwać od Stolicy Apostolskiej, że przestanie szanować prawo i wbrew niemu wyda swojego obywatela innemu państwu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki