Jarosław S. "Masa" to najbardziej znany świadek koronny w kraju. Jest mężczyzną, który może pochwalić się wyrzeźbionym na siłowni ciałem. Ale okazuje się, że nie tylko podnoszenie ciężarów przyczyniło się do tego, jak wygląda "Masa". W specjalnej rozmowie Jarosław S. zdradził, że brał sterydy. Jakie? - Chodziło o to, żeby wyrobić w sobie ducha wojownika i stać się wojownikiem. (...) Jak zacząłem brać chemię miałem kiepską morfologię. Wyobraź sobie, że po pierwszym, sześciomiesięcznym cyklu somatotropiny (hormonu wzrostu), jak zrobiłem badania, to skakałem ku* do góry. Co jeszcze powiedzial "Masa" o zażywanych sterydach i jakie nazwy specyfików podał? Wszystkiego dowiecie się z naszego filmu.
Już niebawem do księgarni trafi książka pod tytułem: "Masa. Od pakera do gangstera”. Jest to nowa książka "Masy", w której przedstawione zostanie jego dzieciństwo, trudne relacje z matką, wspomniani sadystyczni koledzy z podwórka czy lekarz, który zniszczył jego karierę zapaśniczą.
"Masa" zawsze chciał być kimś. Nie czekał z założonymi rękami. Zbudował swoją siłę przez zemstę i katorżniczą pracę na siłowni. Masa dawała siłę. Siła dawała władzę. Władza dawała pieniądze i wpływy. Tak powstał „Masa”. Książka w sprzedaży już od 06.06.