Włamał sie na plebanię. Chciał ukraść 10 tysięcy złotych i czekoladki

2017-12-01 14:00

Pyszne czekoladki zgubiły 36-letniego włamywacza, który wkradł się ubiegłej nocy na plebanię w Siennie (woj.mazowieckie). Wiedziony na pokuszenie przez leżące na stole tabliczki słodkości dał się złapać proboszczowi i policji na gorącym uczynku.

W nocy z 30 listopada na 1 grudnia 36-letni mieszkaniec Sienna (pow. lipski) nie żałował sobie toastów w imieniny Andrzeja. Pijany mężczyzna włamał się w nocy do plebani kościoła św. Zygmunta i próbował okraść księdza. Wdrapał się przez okno do budynku. Na drodze do splądrowania szafek stanęły mu leżące na stole w pokoju czekoladki. Włamywacz nie mógł się opanować i zaczął ze smakiem zajadać słodkości. Robił przy tym taki hałas, że obudził spiącego księdza. 36-latek, ledwo trzymający się na nogach zażądał od proboszcza, aby ten wydał mu 10 tysięcy złotych. Przytomny proboszcz zatrzasnął się w salonie i niezwłocznie wezwał stamtąd policję. Włamywacz ujęty przez mundurowych miał 2 promile alkoholu we krwi. Złodziej odpowie teraz za włamanie i kradzież czekoladek i kadzidełek. Grozi mu 10 lat więzienia.

Zobacz: Atak zimy w Polsce: 300. tys. mieszkańców bez prądu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki