Matematyczka zdjęła Chrystusa ze ściany! W szkole rozpętało się piekło

2014-10-11 4:00

Całe Krapkowice w szoku! Miasto podzieliła wojna o krzyż w miejscowej szkole. Chrystusa ze ściany zdjęła nauczycielka matematyki. Dyrektorka publicznie ją za to potępiła i postraszyła policją. Matematyczka się wściekła i... poszła do sądu pracy. - W tej szkole ludzie są dyskryminowani za swój światopogląd - dowodzi nauczycielka. - Dyrekcja musi za to zapłacić.

Konflikt wybuchł w krapkowickim Zespole Szkół Sportowych, kiedy Grażyna Juszczyk, matematyczka z 30-letnim stażem, wróciła do pracy z urlopu. Weszła do pokoju nauczycielskiego i... stanęła jak wryta. Na ścianie wisiał krzyż.

Zobacz: Abp Leszek Sławoj-Głódź jest poważnie chory!

- Nikt ze mną tego nie konsultował, więc po prostu weszłam na krzesło i krzyż ściągnęłam - opowiada.

Wtedy właśnie w szkole rozpętało się piekło. Wszyscy nauczyciele odsądzili panią Grażynę od czci i wiary. Ksiądz zgromił, a dyrektorka... zwołała specjalną radę pedagogiczną. - Zdjęcie krzyża nazwano tam kradzieżą. Poradzono mi, bym zwolniła się z pracy, grożono wezwaniem policji - wspomina matematyczka.

Pani Grażyna napisała skargi do burmistrza i wojewody. Nie uzyskała jednak pomocy. Poszła więc na zwolnienie chorobowe i złożyła pozew do sądu pracy. Domaga się 5 tys. zł odszkodowania za dyskryminację na tle światopoglądowym. Rozprawa odbędzie się na początku listopada.

W szkole nikt nie chce rozmawiać o krzyżu i pani Grażynie.

- Nie zamierzam komentować tej sprawy - stwierdziła dyrektorka.

Proces zamierza uważnie śledzić minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska (51 l.).- Jestem bardzo ciekawa tego procesu - powiedziała dziennikarzom. - Szkoła publiczna powinna być szkołą świecką. Ale nie chciałabym w szkołach sporów o krzyże. Wolałabym, żeby nie miały miejsca takie sytuacje, że w świat szkoły wkracza jakaś przemoc, że jedni wieszają krzyże, inni je zdejmują - dodała.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki