Wraca powszechny pobór do wojska!? Minister zaprzecza

2013-09-20 16:25

"To potrzebne a w dodatku możliwe" – mówi w "Dzienniku" o poborze do wojska gen. Waldemar Skrzypczak, wiceminister obrony narodowej. Nie ma jednak na myśli zasadniczej służby wojskowej w dawnym kształcie...

Wiceminister obrony narodowej Waldemar Skrzypczak planuje przywrócić pobór do wojska. Jest przekonany, że aby plany weszły w życie, potrzeba zdecydowanego działania. Jego zdaniem należy stworzyć zupełnie nowy system szkolenia wojskowego. Miałby on łączyć powszechność z profesjonalizmem i systemem zachęt. Co generał ma na myśli?

Minister zdecydowanie zaprzecza. Pobór miałby mieć bowiem charakter dobrowolny.  Każdy młody i sprawny fizycznie mężczyzna mógłby w nim uczestniczyć. Szkolenie żołnierzy w nowym syste trwałoby 9-12 miesięcy, byłoby tańsze niż pakowanie pieniędzy w Narodowe Siły Rezerwowe.

Skrzypczak uważa, że dzięki temu w ciągu 6-7 lat bylibyśmy w stanie odrobić starty, jakie ponieśliśmy w rezerwistach od 2008 roku, kiedy ostatni żołnierz poborowy opuszcił koszary.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Amerykański żołnierz pośmiertnie odznaczony przez Wojsko Polskie

Same Narodowe Siły Zbrojne też czekają reformy. Powstał pomysł żeby z sił zbrojnych wydzielić 20 tys. etatów i zbudować koszary z prawdziwego zdarzenia. Będzie się szkolić więcej nowych żołnierzy, z których utworzy się oddziały obrony terytorialnej. Podstawowe szkolenie będzie trwało 4 miesiące.

Ponieważ jego wypowiedzi wywołały burzę domysłó, generał Waldemar Skrzypczak zamieścił oświadczenie na stronie MON:

"W związku z różnymi interpretacjami moich wypowiedzi na temat Narodowych Sił Rezerwowych uprzejmie wyjaśniam, że w żadnej wypowiedzi nie określiłem jako błąd zniesienia zasadniczej służby wojskowej. Nie uważam także, aby właściwym było przywrócenie jakichkolwiek form obowiązkowej służby wojskowej. Dyskusji i zmiany wymagają Narodowe Siły Rezerwowe, tak aby stały się pełnowartościową formą służby wojskowej."

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki