Wróg Palikota

2008-08-07 4:00

Burdalizacja (wiem, co piszę - "a" nie "e") i teatralizacja Sejmu trwa. Pamiętamy słynne przedstawienie określane słowem na literę "b". Treść dramatu dotyczyła wniosku o odebranie immunitetu Zbigniewowi Ziobrze, a w rolach głównych wystąpili posłowie PO i PiS.

Jednak Platformie dramat nie leży. Ciągnie ją w stronę farsy albo - to precyzyjniejsze - błazenady. Stąd wczorajszy występ głównego trefnisia Rzeczpospolitej - Janusza Palikota.

Spektakl o braku osiągnięć prowadzonej przez niego komisji "Przyjazne Państwo" poprowadził brawurowo. Za największego jej wroga uznał Palikot - przyznając nagrodę Złotego Blokera - swojego kolegę partyjnego, marszałka Komorowskiego. Rozumiemy, że nagrodzony bezrozumnie przetrzymuje w szufladach sejmowych perły intelektu komisji, czyli projekty ustaw mających ulżyć polskim przedsiębiorcom.

Rozumiemy też, że następnym spektaklem Palikota będzie farsa pod tytułem: Odwołanie Komorowskiego z funkcji marszałka.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki