Prof. Zbigniew Izdebski w wywiadzie dla Polityki analizuje zależności między życiem seksualnym Polaków a ich orientacją polityczną. Jednym z najciekawszym zagadnień zbadanych przez profesora Izdebskiego jest zależność między opcją polityczną wyborców a... długością ich penisa.
- Prosiliśmy mężczyzn, żeby tę informację podali, jeśli sami kiedykolwiek zmierzyli swojego penisa w stanie erekcji. Popierający SLD deklarowali, że ta długość to średnio 16,20 cm, sympatycy PO – 17,41, a deklarujący poparcie dla PiS – 18,35 - powiedział Izdebski dla Polityki. Izdebski zaznaczył jednak, że do tego typu badań podchodzi z ostrożnością, bowiem Polacy w sprawach seksualności nie zawsze są szczerzy. Trzeba również zaznaczyć, że na pytanie o długość penisa wyborcy PiS odpowiadali dużo chętniej niż zwolennicy innych opcji politycznych.
Masturbacja, seks oralny i... agencje towarzyskie
Zaskakujące dane dotyczą również sposobów uprawiania seksu. - Seks oralny uprawia 54 proc. wyborców SLD, 48 proc. wyborców PO i tylko 39 proc. elektoratu PiS. Podobnie jest z masturbacją. Przyznaje się do niej 44 proc. zwolenników PiS, 57 proc. zwolenników PO i 61 proc. wyborców SLD - takie wnioski opublikowała Polityka. To nie wszystko! Do korzystania z usług agencji towarzyskich przyznaje się 5 procent elektoratu PiS, 7 procent elektoratu SLD i 9 procent elektoratu PO!
Co więcej, okazuje się, że wyborcy PiS zaczynają życie seksualne rok później niż wyborcy PO i SLD - tak przynajmniej wynika z wyników ankiety. A co z długością gry wstępnej? Tutaj znaczących różnic nie ma: – Wyborcom PiS zajmuje ona średnio 15,5 minuty, wyborcom PO - 16,3 a wyborcom SLD 16,7 cm.
Wierzycie tym informacjom?
Zobacz też: ZABIŁA kobietę i wrzuca sexi zdjęcia do internetu! Seksowna morderczyni drwi z policji
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail