Szefowa matki Joli z Olecka: wyciągnęłam ją z bagna, a ona mnie oszukała!

2013-12-04 4:10

- Pomogłam jej. Dałam pracę i meble. A ona mnie tak oszukała... - mówi rozżalona Urszula K. (46 l.), właścicielka salonu fryzjerskiego w Olecku, w którym pracowała Anna K. (25 l.). Zdaniem pani Urszuli matka tragicznie zmarłej Joli (†4 mies.) to zwykła naciągaczka.

Jak już pisaliśmy, Anna K. (24 l.) oszukała całą Polskę, wmawiając wszystkim, że odpowiedzialna za śmierć jej córeczki Joli jest wymyślona przez nią niania!

Okazuje się, że kobieta ma talent do oszukiwania... - Co chwila ktoś przychodzi i mówi, że pożyczyła od niego pieniądze. Ona ponaciągała klientów mojego zakładu na grube kwoty - żali się Urszula. Kilka miesięcy temu nie tylko dała pracę notorycznej kłamczusze, lecz także pomagała jej się urządzić w życiu. Po tym jak ojciec córeczki Anny K. trafił do więzienia, kobieta znalazła się bowiem na bruku. Musiała zamieszkać w ośrodku dla samotnych matek. Tylko dzięki pracy w zakładzie fryzjerskim wyszła na prostą.

Zobacz też: Miał romans ze swoją praktykantką, potem ją zabił. Dlaczego?

Teraz, kiedy okazało się, że matka Joli, zupełnie jak Katarzyna Waśniewska, oszukiwała całą Polskę, wszyscy się od niej odwracają. Po utracie pracy zniknęła z Olecka. W sprawie śmierci dziecka ma nadal status świadka.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki