Wypadek awionetki w Bielsku-Białej. Pilot złamał przepisy?

2014-06-01 13:02

Tragiczny wypadek awionetki miał miejsce wczoraj ok. godz. 12.20 w Bielsku-Białej. Cessna 150 spadła na prywatną posesję i wybuchła na miejscu. Zginął pilot i pasażer. Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych ustala szczegóły zdarzenia i sprawdza, czy nie doszło do złamania przepisów przez pilota.

Według relacji świadków, awionetka nagle zaczęła lecieć pionowo w dół. Samolot spadł na teren prywatnej posesji, uszkadzając znajdujący się na niej samochód. Cessna 150 stanęła w ogniu. 50-letni pilot i 30-letni pasażer nie mieli szans na przeżycie.

Okoliczności wypadku skomentował na antenie TVN24 Michał Setlak z "Przeglądu Lotniczego".

- Jeśli chodzi o przeloty nad terenem zabudowanym, to obowiązują tu duże restrykcje. Nie można tak sobie latać, za wyjątkiem określonych sytuacji: startu i lądowania - powiedział Setlak w programie "Wstajesz i wiesz".

Zobacz: Marta Kaczyńska ostro o premierze Tusku!

Szczegóły tragicznego wypadku awionetki badają specjaliści z Państwowej Komisji Wypadków Lotniczych. Ich zadaniem jest m.in. sprawdzenie, czy pilot samolotu naruszył przepisy prawne, wykonując np. ewolucje akrobacyjne.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki