Za batonik do więzienia, a za pół miliona złotych już nie

2013-09-17 18:14

Czym jest 99 groszy wobec pół miliona złotych, które ukradła księgowa łódzkiego oddziału GDDKiA? A jednak to chory na schizofrenię Arkadiusz K. (42 l.) z Koszalina, który nieświadomy tego, że popełnia wykroczenie, zjadł w sklepie batonika tej wartości, trafił do więzienia.

Pan Arkadiusz swój potworny czyn popełnił w 2007 r. Pisaliśmy o tym w ostatni czwartek. Ochrona sklepu przyłapała go na tym, jak pałaszuje batonika, za którego nie zapłacił. Na miejsce wezwano policjantów, sprawa trafiła do sądu, który zaocznie skazał batonikowego złodzieja na 100 zł grzywny. Chory mężczyzna nawet o tym nie wiedział.

Przeczytaj: Ukradł wafelek, poszedł siedzieć!

Jednak na początku września tego roku wtrącono go do więzienia. Na szczęście wyszedł na wolność już po trzech dniach. Dyrektor służby więziennej w Koszalinie, gdy tylko zorientował się, z jakim "gangsterem" ma do czynienia, zapłacił pozostałą do uregulowania grzywnę.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki