Gdańsk: Eryk P. zabił księdza na randce?

2011-03-29 19:56

Wstrząsające morderstwo w Gdańsku. Ksiądz Krzysztof M. (+ 39 l.) został zamordowany w swoim mieszkaniu przez 18-letniego Eryka B. z Piły (woj. wielkopolskie). Duchowny poznał swojego oprawcę w Internecie i zaprosił do siebie. Wiele wskazuje na to, że było to zabójstwo na tle seksualnym. Czy to możliwe, że poczciwy i szanowany w swojej parafii kapłan prowadził podwójne życie? Czy tylko wymyślił to sobie okrutny morderca?

Ksiądz poznał nastolatka na internetowym czacie. Według zeznań Eryka B. od razu przypadli sobie do gustu. Pisali do siebie e-maile i rozmawiali przez telefon. Ksiądz nie zastanawiał się długo i zaprosił Eryka do siebie do Gdańska. Nie powiedział mu, że jest osobą duchowną.

Młodzieniec wsiadł w pociąg. Kapłan odebrał go z gdańskiego dworca i zabrał do swojego mieszkania. Tam przy kolacji doszło miedzy nimi do kłótni. W pewnym momencie Eryk rzucił się na wikarego. Przewrócił go na podłogę i zaczął dusić obiema rękami.

Ksiądz próbował się bronić, ale sił starczyło mu tylko na to, by podrapać twarz swojego oprawcy. Nagle ksiądz opadł z sił i zaczął charczeć. Wtedy Eryk zatkał mu usta papierowym ręcznikiem i przygniótł go szafką. Najprawdopodobniej to właśnie ciężki mebel zgruchotał żebra umierającego księdza.

Przeczytaj koniecznie: Ksiądz Tadeusz: Biskupi mnie uwięzili więc ujawnię ich upodobania seksualne i przekręty!

Gdy wikary już nie żył, Eryk zaczął zacierać ślady. Sprzątnął plamę krwi z podłogi i pozbierał szkło. Dopiero gdy przeszukiwał szuflady i znalazł zdjęcie Krzysztofa w koszuli kapłańskiej i koloratce, zrozumiał, że zabił księdza. Z domu ofiary ukradł złoty łańcuszek, 500 złotych i odjechał na dworzec taksówką.

Gdańscy policjanci sprawdzili połączenia telefoniczne z komórki księdza i zapis e-maili, które ostatnio wysłał. To doprowadziło ich do Eryka B., który został zatrzymany w mieszkaniu swojej koleżanki, u której się ukrywał. Znaleziono przy nim przedmioty, które ukradł wikaremu. Przyznał się do wszystkiego i ujawnił, że spotkanie z księdzem miało charakter towarzyski.

- Podejrzany może mówić nieprawdę, bo taką mógł obrać sobie linię obrony. Jego wyjaśnienia muszą zostać dokładnie zweryfikowane - tłumaczy Renata Klonowska, szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście. Oprawcy księdza grozi od 12 lat więzienia do dożywocia. Msza pogrzebowa odbędzie się w środę o godz. 11 w Luzinie, poprowadzi ją arcybiskup Sławoj Leszek Głódź.



Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki