Miała przed sobą całe życie. Mieszkała z rodzicami w Tarnowskich Górach (woj. śląskie), skończyła liceum w Bytomiu, to samo, w którym jej tata jest nauczycielem. Potem rozpoczęła studia na krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej. Przeprowadzka do Krakowa ją odmieniła. Ze skromnej blondynki stała się gwiazdą, bywalczynią nocnych klubów. Próbowała sił w modelingu, jeździła po świecie. Wraz z nowym życiem pojawiły się też nowe pokusy.
Feralną noc Magda spędzała w mieszkaniu przy ul. Krowoderskiej wraz ze swoim współlokatorem. Pili whisky, słuchali muzyki, tańczyli, potem pokłócili się.
- Uciekłem przed nią i zamknąłem się w łazience - miał zeznawać potem Szymon C. podczas przesłuchania. Gdy wyszedł z łazienki, Magdy nie było w mieszkaniu, wypadła przez okno. Nie było szans na ratunek, roztrzaskała się o płytę chodnika. Jak nam się udało dowiedzieć nieoficjalnie, znaleziono przy niej dopalacze. One, pomieszane z alkoholem, mogły stać się zabójczą mieszanką.
Zobacz: PILNE! Maja Bohosiewicz miała WYPADEK!
Szymon C. nie został zatrzymany. Biegli uznali, że osoby trzecie nie przyczyniły się do śmierci Magdaleny. - Wyjaśniamy okoliczności zdarzenia, prowadzimy śledztwo pod nadzorem prokuratury. Wstępnie jednak wszystko wskazuje, że był to nieszczęśliwy wypadek. Jedna z wersji zakłada, że kobieta nagle zaczęła wspinać się na daszek przy oknie, po którym się w pewnym momencie zsunęła - mówi Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy krakowskiej policji.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail