ZAMOŚĆ: Lubieżny instruktor

2012-01-31 3:00

Lubelskie. - Co ja zrobię bez tych cycuszków przez tydzień? - tymi słowami Marek M. (50 l.), instruktor nauki jazdy z Zamościa, miał pożegnać się z 19-letnią podopieczną po pierwszej lekcji za kierownicą.

Podczas jazdy było jeszcze gorzej, lubieżnik dotykał piersi i rąk kursantki, racząc ją rubasznymi komplementami. Jej prośby, żeby przestał, nie robiły na nim wrażenia. Potem tłumaczył, że chciał jedynie uspokoić zdenerwowaną pierwszą jazdą dziewczynę. Teraz stanie przed sądem.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki