Zientarski już po badaniach, teraz czas na biegłych

2009-05-12 12:03

Tylko od opinii lekarzy zależy, czy Maciej Zientarski zostanie przesłuchany i odpowie za wypadek, w którym zginął jego kolega. Dziennikarz w zeszłym tygodniu przeszedł kompleksowe badania zlecone przez prokuraturę.

Według nieoficjalnych informacji, jest szansa, że wstępne wyniki będą gotowe za kilka dni. Śledczy nie chcą jednak niczego przesądzać - podaje serwis tvp.info.

Już we wrześniu 2008 roku Zientarski przeszedł specjalistyczne badania. Wówczas biegli uznali, że dziennikarz nie może być przesłuchany ze względu na zły stan zdrowia.

Tym razem Zientarskiego zbadało czterech biegłych, w tym dwaj psychiatrzy. Bez zgody lekarzy śledczy nie mogą nawet zdecydować, czy można postawić mu zarzuty.

Do wypadku, w którym zginął dziennikarz "Super Expressu" Jarosław Zabiega, doszło 27 lutego 2008 roku. Sportowe ferrari wbiło się w filar wiaduktu na warszawskim Mokotowie. Zabiega zginął na miejscu, a Zientarski w ciężkim stanie trafił do szpitala. Przez kilka tygodni był w śpiączce.

Z ustaleń policji wynika, że to Zientarski kierował ferrari. Dowodem tego mają być zdjęcia z monitoringu miejskiego i zeznania świadków.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki