Tadeusz Płużański

i

Autor: Super Express

Środowe brednie w pewnej gazecie

2018-09-22 5:53

Czytelnicy „Super Expressu”, jako ludzie mądrzy, zapewne nie mają nawet pojęcia, że w „Gazecie Wyborczej” publikuje niejaka Magdalena Środa. Filozofka, ekspertka i feministka. Ale nader wszystko neokomunistka. W ostatnią nomen omen środę postanowiła wykpić prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Andrzeja Dudę oraz jego wizytę w Stanach Zjednoczonych. Przy okazji zaatakowała Żołnierzy Wyklętych, pisząc, że obecny rząd wspiera mit żołnierzy, którzy chcieli ułańską szarżą sprawić, by Polska była wielka, a więc musieliby kogoś najechać, podbić.

Powiem szczerze, że większej bredni nie słyszałem, ani nie czytałem. Dlatego choć od „Gazety Wyborczej” i publicystyki pani Środy trzymać się należy z daleka, akurat brednie o Wyklętych warto wyprostować. Po pierwsze – nie ma mowy o ułańskich szarżach. Z prostej przyczyny – ułani walczyli w czasie II wojny światowej w zasadzie spieszeni, czyli bez udziału koni, które służyły zazwyczaj do przemieszczania się. A kawaleria jako taka istniała podczas kampanii wrześniowej w 1939 roku, nie w latach stalinowskiej okupacji po roku 1944.

Po drugie – choć wielka Polska (do tego katolicka) była w programie narodowców, a narodowe organizacje, jak Narodowe Siły Zbrojne w antykomunistycznym powstaniu walczyły, ale nie były jedyne, bo na przykład Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość było w prostej linii spadkobiercą Armii Krajowej. W dodatku w walce z czerwonym barbarzyńcą nie chodziło o najechanie kogokolwiek, zabieranie komuś jego terytorium, ale o ratowanie Polski, która znalazła się pod sowiecką okupacją. Jeżeli Wyklęci walczyli poza granicami, to na dawnych Kresach, które Polsce zostały odebrane.

A o Wielkiej Polsce i podbojach nie było też mowy w więzieniach i katowniach, do których najczęściej trafiali. W tych katowniach sadzano ich na odwróconych nogach od krzeseł. Wyrywano paznokcie. Bito, a najtwardszych mordowano. Potem chowano w miejscach bez imienia. Nawet nie grobach, ale dołach, które na zawsze miały być zapomniane. Dlatego też słowa Magdaleny Środy są haniebne. Bo nie sądzę, by wynikały z braku elementarnej wiedzy historycznej.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki