Francja płonie

Anarchia na ulicach Francji. Policja brutalnie rozpędza demonstrujących

2023-03-17 22:20

Dwa wnioski o wotum nieufności dla rządu Francji zostały złożone w piątek (17.03) w Zgromadzeniu Narodowym po przeforsowaniu reformy emerytalnej przez gabinet premier Elisabeth Borne. Szanse na obalenie rządu są jednak niewielkie - ocenia AFP. W całej Francji zatrzymano 310 uczestników zamieszek, które wywołali przeciwnicy reformy. Policja interweniowała, gdy demonstranci zapalili rusztowanie zbudowane wokół odnawianego właśnie Obelisku z Luksoru, który stoi na Placu Zgody.

Francja ma najniższy wiek emerytalny w Europie

W czwartek (16.03) rząd Francji zdecydował się skorzystać z art. 49.3 konstytucji, który daje mu możliwość przyjęcia reformy emerytalnej bez poddawania jej projektu pod głosowanie w Zgromadzeniu Narodowym, izbie niższej parlamentu. W piątek (17.03) deputowani małego ugrupowania LIOT zapowiedzieli złożenie "międzypartyjnego" wniosku o wotum nieufności dla rządu, który poparła radykalnie lewicowa partia Nupes. Decyzja rządu o skorzystaniu z art. 49.3 "to apogeum zaprzeczenia demokracji (...) i lekceważenie dla naszych instytucji" - napisano we wniosku LIOT.

 Drugi wniosek złożyła skrajnie prawicowa formacja Marine Le Pen Zjednoczenie Narodowe(RN), która ogłosiła, że reforma systemu emerytalnego jest "niesprawiedliwa i niepotrzebna".

Aby rząd upadł, za wotum nieufności musiałaby zagłosować absolutna większość deputowanych (287 głosów), co jest mało prawdopodobne, zwłaszcza że rząd poprą prawdopodobnie posłowie centroprawicowej partii Republikanie - prognozuje AFP.

 Rząd ma jednak do czynienia z poważnym kryzysem politycznym, na miarę protestu "żółtych kamizelek", który wybuchł pod koniec 2018 roku - komentuje Reuters.

Zablokowano obwodnicę Paryża, dworzec w Tulonie i Bordeaux

W czwartek wieczorem po przyjęciu ustawy o reformie emerytalnej w wielu miastach wybuchły spontaniczne protesty; w niektórych miejscach palono samochody, przedmioty użytku publicznego i kosze na śmieci. Zablokowano obwodnicę Paryża, dworzec w Tulonie i Bordeaux. W stolicy policja użyła gazu łzawiącego, by rozpędzić demonstrantów na paryskim Placu Zgody, gdzie zebrało się około 7 tys. osób.

Związki zawodowe wezwały do kontynuowania protestów w weekend i zorganizowania manifestacji w czwartek 23 marca. Centrale związkowe ogłosiły, że "siłowe" przyjęcie ustawy emerytalnej obarcza rząd "odpowiedzialnością za kryzys społeczny i polityczny, który wynika z tej decyzji, będącej prawdziwym zaprzeczeniem demokracji". Szef centrali związkowej CFTC Cyril Chabanier przyznał jednak w rozmowie z AFP, że obawia się wybuchu zamieszek i "eksplozji społecznej".

Minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin poinformował w piątek, że w całej Francji zatrzymano 310 osób, i zapowiedział, że policja będzie surowo traktować sprawców zamieszek.

Ustawa wprowadzająca zmiany w systemie emerytalnym podwyższa wiek, w którym można przejść na emeryturę, z 62 do 64 lat. Reuters przypomina, że w Unii Europejskiej Francja należy do krajów, w których najwcześniej odchodzi się na emeryturę. Rząd ocenia, że pozbawia to rynek pracy ludzi doświadczonych, kompetentnych i w pełni sił. Ponadto starzenie się francuskiego społeczeństwa grozi implozją systemu emerytalnego.

Wykorzystanie art. 49.3 nie jest rzadkością we Francji; premier Michel Rocard, który stał na czele mniejszościowego rządu w latach 1988-1991, użył go 28 razy. Jest to rozwiązanie, które pozwala rządowi na przeforsowanie legislacji przy jednoczesnym podjęciu ryzyka, że zostanie on obalony, bowiem opozycja ma 24 godziny na złożenie wniosku o wotum nieufności - przypomina "Economist". Prognozuje, że prezydent Emmanuel Macron wyjdzie osłabiony z tej konfrontacji i będzie musiał stawić czoło poważnym niepokojom społecznym.

Policja użyła gazu łzawiącego

Związkowcy już wcześniej zapowiedzieli nowe fale protestów w przypadku przeforsowania reformy, zwłaszcza jeśli zostałaby ona przyjęta bez głosowania w parlamencie. W styczniu Philippe Martinez, szef CGT - najbardziej radykalnej centrali związkowej we Francji - oznajmił, że "jeśli związki tak postanowią, kraj zostanie sparaliżowany". 

Początkowo spokojna manifestacja przerodziła się w zamieszki około godz. 20, gdy w stronę policji poleciały kamienie i fragmenty rusztowania.

Na paryskim Placu Zgody zebrało się około 4 tys. ludzi; 11 osób zostało zatrzymanych.Policja interweniowała, gdy demonstranci zapalili rusztowanie zbudowane wokół odnawianego właśnie Obelisku z Luksoru, który stoi na Placu Zgody.

Ustawa wprowadzająca zmiany w systemie emerytalnym podwyższa wiek, w którym można przejść na emeryturę, z 62 do 64 lat.

Leszek Miller: Polska władza sprzyja Marine Le Pen
Sonda
Czy zgodzisz się na podwyższenie wieku emerytalnego, aby świadczenia nie były za niskie?
Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany