Auto, którym podróżował 23- letek miało awarię w Ludwigsburgu. Mężczyzna zadzwonił po pomocą drogową, żeby przetransportowano jego samochód do warsztatu samochodowego. Tam na miejscu czekał już na niego patrol policji. Funkcjonariusze otworzyli samochód i nie mogli uwierzyć własnym oczom.
W samochodzie było 30 kg marihuany. W Stuttgarcie zrobili nalot na mieszkanie znanego dilera i ujawnili 100 tys. euro, które najprawdopodobniej miało być zapłatą za towar. W sprawie zatrzymano 10 osób. Wśród nich jest kobieta i student akademii policyjnej.