Benedykt XVI: Odchodzę! Nie mam już siły!

2013-02-12 3:20

To pierwszy taki przypadek od 700 lat! Schorowany papież Benedykt XVI (87 l.) oświadczył wczoraj, że rezygnuje z funkcji głowy Kościoła katolickiego. - Aby kierować łodzią św. Piotra i głosić ewangelię, niezbędna jest siła zarówno ciała, jak i ducha, która w ostatnich miesiącach osłabła we mnie na tyle, że muszę uznać moją niezdolność do dobrego wykonywania powierzonej mi posługi - oświadczył podczas poniedziałkowego konsystorza, czyli zgromadzenia kardynałów. Posługę biskupa Rzymu będzie pełnił do 28 lutego do godziny 20.00. Nowy papież ma zostać wybrany do świąt wielkanocnych. A Benedykt XVI trafi do klasztoru.

Oświadczenie Benedykta XVI:

Rozważywszy po wielokroć rzecz w sumieniu przed Bogiem, zyskałem pewność, że z powodu podeszłego wieku moje siły nie są już wystarczające, aby w sposób należyty sprawować posługę Piotrową. W pełni świadom powagi tego aktu, z pełną wolnością, oświadczam, że rezygnuję z posługi Biskupa Rzymu, Następcy Piotra, powierzonej mi przez Kardynałów 19 kwietnia 2005 roku, tak że od 28 lutego 2013 roku, od godziny 20.00, rzymska stolica, Stolica św. Piotra, będzie zwolniona (sede vacante) i będzie konieczne, aby ci, którzy do tego posiadają kompetencje, zwołali Konklawe dla wyboru nowego Papieża.

Poniedziałek. Tuż przed godziną 12. W Watykanie papież Benedykt XVI przewodniczy zwyczajnemu konsystorzowi publicznemu. W tym zebraniu kardynałów mają zostać omówione między innymi sprawy kanonizacyjne (dotyczące nowych świętych). W końcu papież oświadcza w języku łacińskim, że rezygnuje ze względu na stan zdrowia i wiek. - Teraz zawierzamy Kościół Święty opiece Najwyższego Pasterza, naszego Pana Jezusa Chrystusa, i błagamy Jego najświętszą Matkę Maryję, aby wspomagała swoją matczyną dobrocią Ojców Kardynałów w wyborze nowego papieża. Jeśli o mnie chodzi, również w przyszłości będę chciał służyć całym sercem, całym oddanym modlitwie życiem, Świętemu Kościołowi Bożemu - stwierdza Benedykt XVI.

- To był grom z jasnego nieba - komentuje kilka godzin później kardynał Angelo Sodano, dziekan kolegium kardynalskiego. Decyzję Benedykta XVI rozumie kardynał Stanisław Dziwisz (74 l.). - Kierował Kościołem Chrystusowym po odejściu Jana Pawła II z wielką rozwagą i mądrością, które wypływały z jego niezwykłych zdolności intelektualnych, a także z głębokiej wiary. Rozumiem motywację, jaką Ojciec Święty przedłożył uczestnikom konsystorza - skomentował decyzję Benedykta XVI.

Ciężko chorował

Dwa dni temu podczas południowej modlitwy Anioł Pański w Watykanie Benedykt XVI zapewnił o swej bliskości wszystkich chorych. Zwrócił się także do Polaków. - Wyproście ulgę dla cierpiących, siłę ducha dla samarytan, a dla wszystkich Boże błogosławieństwo - stwierdził po polsku. Benedykt XVI poruszał się z wielkim trudem. Na jego twarzy widać było olbrzymie cierpienie, które znosi od dawna.

Informacja o tym, że papież jest ciężko chory pojawiła się już kilka lat temu. Jednak za każdym razem bagatelizował te informacje rzecznik Watykanu. Półtora roku temu włoskie media poinformowały, że papież cierpi na lekkie zwyrodnienie stawu prawego biodra i postanowił korzystać z ruchomej platformy, której używał Jan Paweł II. Przedstawiciele Stolicy Apostolskiej od razu tłumaczyli, że nie ma ku temu żadnych wskazań medycznych i chodzi wyłącznie o zmniejszenie wysiłku papieża. Twierdzili, że dzięki podestowi na kółkach Benedykt XVI jest lepiej widoczny. Tymczasem papież miał coraz większe problemy z poruszaniem się.

Brat wiedział pierwszy

Jedną z osób, która od dawna wiedziała o planach Benedykta XVI, był jego starszy brat ksiądz Georg Ratzinger. - Od miesięcy wiedziałem o decyzji papieża. Abdykacja związana jest z bardzo złym stanem zdrowia Benedykta XVI - oświadczył dziennikowi "Der Spiegel". Podobne informacje przekazał wczoraj agencji DPA. - Wiek ciąży. Lekarz odradził papieżowi podejmowanie trans-atlantyckich podróży. Ma też coraz większe problemy z chodzeniem. Mój brat życzy sobie na starość więcej spokoju - stwierdził ks. Georg Ratzinger.

Na informację o rezygnacji papieża natychmiast zareagowali najważniejsi politycy na świecie. - Papież Benedykt XVI pracował niestrudzenie nad tym, by wzmocnić relacje Wielkiej Brytanii ze Stolicą Apostolską. Po rezygnacji Benedykta XVI jego brak będzie odczuwalny - powiedział brytyjski premier David Cameron. - Podczas ostatniego spotkania widziałem jego zmęczenie. Papież sprawiał wrażenie świadomego wysiłku, trudnego do zniesienia - zauważył prezydent Włoch Giorgio Napolitano.

Trafi do klasztoru

Po rezygnacji, która nastąpi 28 lutego o godzinie 20.00, Benedykt XVI pojedzie do papieskiej letniej rezydencji niedaleko Rzymu. Papież nie weźmie udziału w konklawe mającym wyłonić jego następcę. - Nowy papież będzie na Wielkanoc - poinformował wczoraj rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi. A Benedykt XVI z letniej rezydencji trafi do klasztoru klauzurowego w Watykanie. - Benedykt XVI, nie mając już obowiązku zarządzania Watykanem, poświęci się modlitwie i refleksjom - dodał Lombardi. Od 28 lutego do wyboru nowego papieża Stolicą Apostolską tymczasowo będzie rządziło kolegium kardynalskie, a administracją Watykanu - kardynał kamerling.

Kolejny taki przypadek

Benedykt XVI jest 266. papieżem w historii Kościoła i szóstym Niemcem (pierwszym od XI wieku), który został wybrany na Stolicę Piotrową. Do abdykacji papieża doszło zaledwie kilka razy, a ostatni taki przypadek miał miejsce w 1294 roku, kiedy to Celestyn V zrezygnował z pełnienia funkcji.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki