"Gdy miałam 13 lat czułam się trochę ładna" - zaczęła swoje wyznanie 40-letnia Britney Spears. Na Instagram wrzuciła czarno-białe zdjęcie z dzieciństwa i opowiedziała o tym, jak przez lata ojciec, Jamie, zabijał w niej poczucie własnej wartości. "Jedną z rzeczy, którą słyszałam przez cały czas trwania kurateli i jedną z rzeczy, które które bolały mnie najbardziej… jest to, że powtarzano mi, że jestem gruba i nigdy nie jestem wystarczająco dobra. Mój tata zawsze sprawiał, że czułam się, jakbym musiała się bez końca starać" - napisała. Przyznała też, że tata "zniszczył to wszystko, co sprawiło, że czułam się piękna jako 13-latka, moją pewność siebie, mój styl, wewnętrzy dialog i... tak, nawet moje życie seksualne. Wszystko zrujnował. Sprawił, że czułam się brzydka. I taka się stałam". Gwiazda stwierdziła także, że to, co doprowadziło ją do tylu problemów, a co skończyło się kuratelą, wynika z ciągłej presji, jaką czuła ze strony rodziców.
CZYTAJ TAKŻE: Przez miesiąc mieszkała z psem w... budce telefonicznej! Wszystko przez Covid
Na szczęście w życiu gwiazdy pojawiły się lepsze dni. Jest szczęśliwie zakochana w swoim narzeczonym (choć są plotki, że już w mężu) Samie Asgharim (29 l.), który jest aktorem i modelem. Para spodziewa się pierwszego wspólnego dziecka. Tę radosną wiadomość Britney ogłosiła w kwietniu. Piosenkarka ma już dwóch synów ze związku z Kevinem Federlinem: 16-letniego Seana Prestona i 15-letniego Jaydena.
CZYTAJ TAKŻE: QUIZ. Kultowe polskie seriale z lat 90. Ile z nich pamiętasz? Jesteś ich prawdziwym fanem?