Gwiazda porno uważa, że Bóg nakazał jej się rozbierać przed kamerą! Wcześniej była zwykłą nauczycielką
Czy to możliwe, by pogodzić wiarę chrześcijańską z zarabianiem na życie jako internetowa gwiazda porno? Wielu nie wyobraża sobie tego, ale ta Amerykanka przekonuje, że w jej przypadku rozbieranie się to wręcz boski nakaz! Wychowana w surowej, głęboko religijnej rodzinie Courtney Tillia (36 l.) parę lat temu całkowicie zmieniła swoje życie. Wcześniej długo pracowała jako nauczycielka w szkole specjalnej, lecz frustrowały ją niewielkie zarobki. Wtedy, niczym deus ex machina, pojawił się... właśnie sam Bóg. Tak przynajmniej przysięga Amerykanka z Los Angeles w wywiadzie dla "Daily Star". Jak to możliwe? Otóż Courtney Tillia twierdzi, że doznała objawienia i Bóg rozkazał jej wtedy zrzucenie skromnego odzienia oraz rozpoczęcie kariery w branży erotycznej... W tej sytuacji, przekonuje gwiazdka, po prostu nie było innego wyjścia!
"Przesłanie Boga było absolutnie jasne: jestem tutaj, by być gwiazdą porno. To jest moja służba"
"Kiedy zaczęłam łączyć się z samą sobą i z Bogiem w inny sposób, niż w ten, jakiego uczono mnie w kościele, zaczęłam słyszeć i czuć wezwanie do tego, bym pomagała kobietom wyzwalać się z seksualnego wstydu. (...) Przesłanie Boga było absolutnie jasne: jestem tutaj, by być gwiazdą porno. To jest moja służba" - wieszczy Courtney Tillia. W całej sytuacji nie bez znaczenia był fakt, że stronę Boga wziął nawet mąż 36-latki, Nick. On również poczuł to specyficzne powołanie. Teraz małżonkowie rozbierają się w sieci na wyścigi - i zdaniem jednych sieją zgorszenie, zdaniem drugich mają prawo do tego, by wierzyć na swój sposób, nawet tak zaskakujący...