Donald Trump chce odzyskać kontrolę nad bazą Bagram w Afganistanie. Teraz są tam Talibowie
Donald Trump chce, by Amerykanie wrócili do bazy Bagram w Afganistanie. Przypomnijmy, że byli tam od 2001 roku, ale po dwudziestu latach Joe Biden zdecydował o wycofaniu z Afganistanu sił amerykańskich. Podczas chaotycznej ewakuacji w 2021 roku przekazano władzę afgańskim siłom bezpieczeństwa, ale one nie poradziły sobie z naporem Talibów. Rząd upadł, prezydent uciekł, a baza wkrótce przeszła w ręce fundamentalistów, podobnie jak reszta kraju. Sytuacja ta jest często uznawana za jedną z największych porażek podczas prezydentury Bidena. Donald Trump postanowił odzyskać bazę. „Jeśli Afganistan nie odda bazy lotniczej Bagram tym, którzy ją zbudowali, Stanom Zjednoczonym Ameryki, WYDARZĄ SIĘ ŹLE RZECZY!!!” - napisał na swoim portalu społecznościowym Truth Social. Talibowie odmawiają oddania bazy Amerykanom, jednocześnie zaznaczając, że mogą negocjować z USA.
ZOBACZ TEŻ: Prezydent Nawrocki przybył do USA. W planie wizyty są m.in. spotkania z Polonią i wystąpienie na forum ONZ
Donald Trump wiąże bazę w Bagram z kwestią Chin. "Godzina drogi od miejsca, w którym produkują broń jądrową"
Dlaczego Donald Trump chce odzyskać bazę w Bagram? Nie chodzi tylko o prestiż czy naprawianie błędów Bidena, ale w dużej mierze o... Chiny. „To godzina drogi od miejsca, w którym Chiny produkują broń jądrową” – powiedział niedawno prezydent USA. Trump obawia się wpływów tego państwa w regionie, chce też zyskać przyczółek do obserwowania chińskich działań. Rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Lin Jian skomentował te słowa, mówiąc, że Chiny „szanują niepodległość, suwerenność i integralność terytorialną Afganistanu. O przyszłości Afganistanu powinni decydować jego mieszkańcy. Podsycanie napięć i wywoływanie konfrontacji w regionie nie będzie korzystne”.