Wybuch w wysokim bloku mieszkalnym w Bukareszcie. Są ofiary i ranni, budynek grozi zawaleniem
Zdjęcia i filmy z Bukaresztu, które obiegają teraz media społecznościowe i portale informacyjne, pokazują sceny przypominające wojnę na Ukrainie. Ale to nie Ukraina, tylko stolica Rumunii i skutki potężnej eksplozji, najprawdopodobniej gazu, która wstrząsnęła ośmiokondygnacyjnym blokiem w dzielnicy Rahova. W budynku powstała wielka wyrwa w miejscu, gdzie jeszcze niedawno było parę lokali na piątym i szóstym piętrze. Jak podają lokalne media, zginęły trzy osoby, a kilkanaście zostało rannych. Wśród nich są między innymi uczniowie pobliskiej szkoły, w której wyleciały szyby z okien. Budynek, w którym doszło do wybuchu, grozi zawaleniem i musi być w całości ewakuowany.
Zaniedbania ekipy gazowników czy czyjeś celowe działanie? Trwa śledztwo
Co było przyczyną tej katastrofy? Rumuńskie źródła, w tym stirileprotv.ro mówią o eksplozji gazu i zagadkowych okolicznościach. W czwartek dystrybutor gazu zaplombował dostęp do niego po tym, jak mieszkańcy zgłosili zapach gazu w lokalach i na korytarzu. Niestety, dziś ktoś tę plombę złamał, a potem doszło do wybuchu - ujawnia cytowany przez to źródło Krajowy Urząd Regulacji Energetyki (ANRE). W momencie wybuchu zespół dostawcy gazu był na miejscu, bo ludzie ponownie zgłosili niepokojący zapach.
ZOBACZ TEŻ: Drasenhofen: Wypadek polskiego autokaru w Austrii! Jedna osoba nie żyje, jest wielu rannych
„Prezes ANRE, George Niculescu, zlecił inspekcję w Distrigaz Sud Rețele w celu sprawdzenia, czy działania/interwencja operatora dystrybucji były zgodne z przepisami prawa, a także w celu sprawdzenia firm, które zapewniły inspekcję urządzeń pobierających gaz ziemny w danym miejscu poboru. Ekipy inspekcyjne są obecnie na miejscu zdarzenia” – informuje ANRE, jednocześnie składając kondolencje rodzinom ofiar tragedii.