Emmanuel Macron podarował papieżowi Franciszkowi kradzioną książkę? Kompromitacja

i

Autor: AP, Twitter Emmanuel Macron podarował papieżowi Franciszkowi kradzioną książkę? "Kompromitacja"

Szykuje się skandal?

Emmanuel Macron podarował papieżowi Franciszkowi kradzioną książkę? "Kompromitacja"

2022-10-25 15:01

Prezydent Francji, Emmanuel Macron spotkał się w poniedziałek, 24 października w Watykanie z papieżem Franciszkiem. Podczas audiencji wręczył mu pierwsze francuskie wydanie rozprawy Immanuela Kanta "Projekt wiecznego pokoju" z 1796 roku. Prezent wywołał niemały skandal, bo na pierwszej stronie książki widnieje pieczęć "Czytelni Akademickiej we Lwowie". Czy jest kradziona?

O tym prezencie mówi teraz cały świat. Prezydent Francji Emmanuel Macron poleciał z wizytą do Watykanu. Wraz z żoną, Brigitte Macron, spotkali się z papieżem Franciszkiem, by przede wszystkim porozmawiać na temat wojny na Ukrainie, a zwłaszcza o sytuacji humanitarnej w tym kraju. "Dyskutowano także o Kaukazie Południowym, Bliskim Wschodzie i Afryce" - podaje PAP. Przy okazji audiencji Macron podarował papieżowi cenną książkę - pierwsze francuskie wydanie rozprawy filozoficznej Immanuela Kanta "Projekt wiecznego pokoju" z 1796 roku. Na jej pierwszej stronie widnieje pieczątka "Czytelnia Akademicka we Lwowie".

Macron spotkał się z papieżem Franciszkiem. Będzie skandal?

Krótko po spotkaniu w Stolicy Apostolskiej w mediach społecznościowych pojawiły się podejrzenia, że nowy nabytek papieża mógł zostać skradziony w czasie II wojny światowej, gdy Lwów - wówczas polskie miasto - znajdował pod okupacją. Internauci nazywają incydent "wstydem" i "kompromitacją". Niezręczną sytuację skomentował m.in. Sławomir Dębski, szef Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. "Sprawa wymaga weryfikacji. Książka mogła być wymieniona przed II wojną światową (jako duplikat) na inną książkę ze zbiorów jakiejś innej biblioteki. Jednak Niemcy masowo plądrowali polskie biblioteki/archiwa, więc to nadal jest najbardziej prawdopodobne źródło pochodzenia" - napisał na Twitterze, gdzie rozgorzała dyskusja na temat pochodzenia książki.

Książka od Macrona należała do polskich zbiorów?

We wtorek, 25 października rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych, Łukasz Jasina, zapowiedział w rozmowie z PAP, że resort przyjrzy się sprawie, na razie jednak nie ma zamiaru wydawać oficjalnego oświadczenia. Tymczasem poseł PiS Arkadiusz Mularczyk chce oficjalnych wyjaśnień. "Będę rekomendował, aby nasze służby dyplomatyczne wystosowały oficjalne zapytanie do strony francuskiej o to, w jaki sposób ta książka znalazła się we francuskich rękach. Z pieczęci, która widnieje w książce, można wnioskować, że należała ona do przedwojennej Polski" - powiedział.

Sonda
Czy papież Franciszek powinien ustąpić ze stanowiska?
Tomasz Terlikowski: Poziom ignorancji papieża zaskakuje

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki