Fala upałów w Europie na początek wakacji. W Hiszpanii 46 stopni. Seniorzy chowają się w specjalnych miejscach chłodzących
Zaczęła się pierwsza w tym roku poważna fala upałów w Europie. Od Francji po Grecję, kontynent zmaga się z żarem. W hiszpańskim El Granado słupek rtęci sięgnął 46°C — to potencjalnie nowy czerwcowy rekord kraju, przebijający wcześniejsze maksimum sprzed sześćdziesięciu lat, jak pisze "The New York Times". Portugalia nie pozostaje w tyle. W Alvedze, w centralnym regionie Santarém, odnotowano 45,4°C. Francja natomiast zmaga się z pięćdziesiątą falą upałów od 1947 roku — z temperaturami sięgającymi 41°C w Céret i nagłą zmianą pogody w postaci gwałtownych burz, gradu oraz powodzi w Paryżu. W Grecji, temperatury przekroczyły 43°C, Rzym, Mediolan i Neapol doświadczają upałów sięgających 40°C . Do niedawna w kraju tym szalały też pożary, ale sytuację udało się opanować.
Przyczyną fali upałów jest tzw. kopuła ciepła — system wysokiego ciśnienia, który zatrzymuje gorące i suche powietrze
Część miast organizuje miejsca, w których mieszkańcy mogą się schronić w klimatyzowanym pomieszczeniu, usiąść w połowie wędrówki przez rozgrzane miasto, napić się wody. Korzystają z nich głównie seniorzy, m.in. w Atenach. Z kolei we Włoszech ministerstwo zdrowia uruchomiło specjalną linię telefoniczną "Chrońmy się przed gorącem", gdzie można uzyskać niezbędne porady dotyczące ochrony przed upałami, zwłaszcza w przypadku osób chorych i starszych. Noce niekoniecznie przynoszą wielką ulgę. W wielu regionach minimalne temperatury nie spadają poniżej 20°C. Meteorolodzy mówią wprost o „tropikalnych nocach”, które nie pozwalają organizmowi na regenerację. Jak pisze "The New York Times", przyczyną obecnej fali upałów jest tzw. kopuła ciepła — system wysokiego ciśnienia nad Europą Zachodnią, który zatrzymuje gorące i suche powietrze. Ten "termiczny klosz" dodatkowo zasysa gorące masy powietrza z Afryki Północnej, potęgując efekt cieplarniany nad Europą.