Co najmniej trzy ofiary śmiertelne, jedna osoba wciąż uznawana za zaginioną, całe miejscowości odcięte od świata, drzewa powyrywane z korzeniami i niewyobrażalne straty materialne. Grecja mierzy się z wielkim kataklizmem! Przez kraj przetoczył się Ianos, potężny huragan, a w zasadzie tak zwany quasi-cyklon. Wichury i ulewny deszcz spowodowały podtopienia i zniszczenia na ogromną skalę.
Jednym z najbardiej dotkniętych przez żywioł regionów jest wyspa Kefalonia na morzu Jońskim, która wygląda niczym po trzęsieniu ziemi. W centralnej Grecji powódź zalała aż pięć tysięcy gospodarstw w mieście Karditsa. Zniszczone są nawet niektóre autostrady i szpitale. Premier Grecji Kyriakos Micotakis uda się dziś w rejon katastrofy.