Gubernator Teksasu zakazuje przymusu szczepień. Koronawirus podzielił Stany Zjednoczone

Tak jak w Polsce, tak samo w Stanach Zjednoczonych szczepienia przeciw koronawirusowi dzielą ludzi. W naszym kraju szczepienia nie są jeszcze obowiązkowe, trochę inaczej sytuacja wygląda w USA. Jak donosi Polska Agencja Prasowa, we wrześniu prezydent Joe Biden uczulił amerykańskich pracodawców z sektora prywatnego, żeby polecali się szczepić swoim pracownikom pod rygorem zwolnienia. Skutkiem tego ma być już w tej chwili nawet kilka tysięcy osób, które straciły pracę nie chcąc przyjąć szczepionki. Ostro sprzeciwia się temu gubernator Teksasu Greg Abbott, który wydał właśnie zakaz przymuszania pracowników do obowiązkowych szczepień. Sam Abbott przyjął szczepionkę przeciw koronawirusowi, uważa też, że jest zalecana, jednocześnie twierdzi, że Teksańczycy muszą mieć w tym temacie wolną rękę. 

Gubernator Teksasu chce, by stanowy parlament zajął się tym tematem na najbliższym posiedzeniu. Tymczasem administracja Joe Bidena planuje wprowadzić obowiązek szczepień dla firm, zatrudniających ponad 100 pracowników. Alternatywą może być wykonywanie testu na obecność wirusa raz na tydzień. Sporo dużych firm działających na terenie Teksasu lub mających swoje centrale w tym stanie zapowiedziało, że nie będzie miało z tym żadnego problemu. 

Jak donosi PAP, jeśli chodzi o liczbę zachorowań na koronawirusa, w Teksasie nie jest najgorzej - ten słupek spada. Rośnie natomiast niestety liczba zgonów na wariant delta.