Wojna w Europie. Wojska Azerbejdżanu zaatakowały Armenię.

i

Autor: AP

III wojna światowa? Konflikt Rosji i Turcji! Ameryka zabiera głos

2020-09-28 7:23

To nie Korea Północna ani Białoruś, ale Armenia i Azerbejdżan mogą stać się miejscem, gdzie rozpęta się III wojna światowa! Po tym, jak oba te kraje znalazły się w nieoczkiwanym konflikcie zbrojnym, światowe mocartwa zaczęły zabierać głos. Rosja i Turcja stanęły po przeciwnych stronach konfliktu, jest też wypowiedź przedstawicieli USA!

Kolejna wojna rozpętała się na świecie! Czy zamieni się w III wojnę światową? A zaczęło się nie w Korei Północnej ani nie na Białorusi, ale na Kaukazie, gdzie w niedzielę doszło do starć zbrojnych między wojskami Armenii i Azerbejdżanu. Zginęło kilkadziesiąt osób, również cywilów, a co najmniej sto zostało rannych. Walki toczyły się w regionie Górski Karabach, spornym terytorium o dużym znaczeniu strategicznym. Formalnie region ten należy do Azerbejdżanu, jednak uważa się za autonomiczny i jest zamieszkany głównie przez Ormian. Biegną tędy rurociągi transportujące ropę i gaz. Spór z Armenią o Górski Karabach trwa od rozpadu ZSRR i pochłonął już wiele ofiar. Po ostatnich walkach władze Górskiego Karabachu podały, że Azerbejdżan zajął zbrojnie część regionu. Według Armenii siły Baku zaatakowały osady cywilów, z kolei Azerbejdżan oskarża Armenię o wojskowe prowokacje, w tym ostrzelanie jego wojsk na terenach przygranicznych.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Korea Północna zaatakowała Koreę Południową! Ważne słowa Kim Dzong Una [III WOJNA ŚWIATOWA]

Co na to wszystko światowe mocarstwa? Turcja jednoznacznie opowiedziała się po stronie Azerbejdżanu. "Wzywam cały świat, aby stanął po stronie Azerbejdżanu w jego walce z inwazją i okrucieństwem" - napisał na Twitterze Recep Erdogan, dodając, że, że Turcja "jeszcze bardziej będzie okazywać solidarność z Baku". Z kolei Rosja skłania się do popierania Armenii, którą od lat wspiera dostawami broni. Władimir Putin rozmawiał telefonicznie z jej premierem. "Ważne jest teraz, by podjąć wszelkie możliwe wysiłki w celu niedopuszczenia do dalszej eskalacji" - powiedział prezydent Rosji. Głos zabrały już Stany Zjednoczone. Departament Stanu USA wezwał Azerbejdżan i Armenię do "natychmiastowego zaprzestania działań wojskowych". Bardziej stanowczy był sam prezydent Donald Trump, który zasugerował możliwość amerykańskiej interwencji, choć nie sprecyzował, jakiego rodzaju. "Przyglądamy się temu konfliktowi bardzo uważnie. Mamy wiele dobrych kontaktów w tym rejonie. Zobaczymy czy możemy ten konflikt powstrzymać" - powiedział podczas konferencji prasowej.

TO SIĘ DZIEJE! Wojna w Europie. Wojska Azerbejdżanu zaatakowały Armenię. Wśród rannych kobiety i dzieci

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki