Katastrofa w kompleksie wieżowców. Zginęło 159 osób, najmłodsza ofiara miała rok!

2025-12-03 13:36

Rośnie bilans ofiar gigantycznego pożaru, który wybuchł w kompleksie ośmiu wieżowców w Hongkongu. Służby mówią o 159 ofiarach, ale ta liczba może wzrosnąć, bo znaleziono szczątki wymagające badań. Na miejscu już niemal od tygodnia pracują strażacy. Najmłodsza ofiara pożaru miała zaledwie rok, nastrasza 97 lat. Do sprawy, która obiegła cały świat, aresztowano już 21 osób. To największa katastrofa od dziesięcioleci!

  • Tragiczny pożar w Hongkongu pochłonął życie co najmniej 159 osób, w tym rocznego dziecka.
  • Wciąż poszukiwanych jest 31 osób, w tym zagraniczne pomoce domowe.
  • Aresztowano 21 osób, którym postawiono zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci.
  • Jak to możliwe, że siatki ochronne nie spełniały norm, a system przeciwpożarowy nie działał?

Najtragiczniejszy pożar od 1948 roku wybuchł w Hongkongu w środę, 26 listopada, wczesnym popołudniem. Ogień pojawił się w jednym zremontowanych wieżowców Wang Fuk Court, należących do wielkiego kompleksu ośmiu budynków. Każdy z nich liczył 31 pięter, a w sumie zamieszkiwały tam ponad 4 tysiące osób. Z każdą godziną ogromnej akcji ratunkowej docierały coraz bardziej fatalne wieści. Strażacy opanowali ogień po około dobie, jednak akcja ratunkowa trwała jeszcze kilka dni.

Tragedia w Hongkongu. Najmłodsza ofiara miała rok

W środę, 3 grudnia, pojawiły się najnowsze wieści. Liczba ofiar ze 151 - jak podawano dzień wcześniej - wzrosła do 159. Służby podały, że ten bilans nadal może się zmienić, ponieważ co prawda zakończyło się już przeszukiwanie pogorzeliska, ale znaleziono szczątki wymagające badań. Policja sprecyzowała, że wśród 140 dotychczas zidentyfikowanych ciał jest 91 kobiet i 49 mężczyzn. Najmłodsza ofiara miała zaledwie rok, a najstarsza 97 lat. Wciąż za zaginione uznaje się 31 osób, w tym pomoce domowe z Filipin i Indonezji. Powiadomiono także, że środa i czwartek (3 i 4 grudnia) będą dniami, w których mieszkańcy jedynego wieżowca, którego ogień nie strawił, będą mogli maksymalnie na 1,5 godz. wejść do swoich mieszkań, by zabrać z nich to, co najcenniejsze.

Po pożarze w Hongkongu zatrzymano już 21 osób

Śledztwo wykazało, że na rusztowaniach remontowanych budynków użyto siatek ochronnych, które nie spełniały norm przeciwpożarowych. W środę przekazano, że do sprawy aresztowano już 21 osób. Usłyszały zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci. Sześć ostatnich zatrzymanych osób to podwykonawcy odpowiedzialni za system sygnalizacji pożaru, który według wstępnych ustaleń i relacji mieszkańców nie działał.

"Technicy pobrali próbki siatek budowlanych z 20 różnych miejsc na terenie kompleksu objętego renowacją. Testy wykazały, że siedem próbek, pochodzących z czterech różnych budynków, nie spełniało wymaganych norm odporności ogniowej. Wstępne ustalenia sugerują, że budowlańcy, aby zmylić inspektorów, umieszczali materiały, które nie spełniały norm w trudno dostępnych miejscach, podczas gdy siatki zgodne z przepisami montowano w dobrze widocznych lokalizacjach, np. u podstawy budynków. Taki zabieg pozwolił wykonawcom pomyślnie przejść wcześniejsze testy bezpieczeństwa" - informują śledczy.

Mieszkańcy Ząbek o pożarze, który strawił budynek mieszkalny. "To niewyobrażalna tragedia"
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki