„La Tribune de l'Art”: w listopadzie w Luwrze brudna woda wyciekająca z rur zniszczyła 400 książek w dziale egipskim
Źle się dzieje w słynnym Luwrze! Najpierw cały świat usłyszał o brawurowej kradzieży bezcennych klejnotów, a teraz to! Magazyn „La Tribune de l'Art” ujawnił, że jeszcze w listopadzie w sławnym muzeum doszło do poważnego zalania. Wyciek brudnej wody z rur zniszczył aż 400 książek w dziale zabytków egipskich. Część zbiorów jest nie do uratowania. Do incydentu doszło 27 listopada wieczorem w bibliotece działu starożytnego Egiptu. Jak dodają francuscy dziennikarze, dział egipski od dawna bezskutecznie starał się o pieniądze na ochronę przed takimi zagrożeniami. W niedzielę zastępca dyrektora paryskiego muzeum Francis Steinbock potwierdził wszystko w rozmowie ze stacją BFM TV. Jak powiedział, że wyciek z rury wodociągowej nastąpił w jednym z trzech pomieszczeń biblioteki działu egipskich zabytków.
To kolejna afera. Było zamykanie galerii z wazami, o kradzieży klejnotów nie wspominając
"Zidentyfikowaliśmy od 300 do 400 dzieł, liczenie trwa" – powiedział wicedyrektor, dodając, że utracone książki to „te, z których korzystali egiptolodzy, ale nie były to książki cenne". Według jego słów uszkodzone zostały dzieła pochodzące z końca XIX i początku XX wieku. Były to „czasopisma egiptologiczne” i „dokumentacja naukowa” wykorzystywana przez egiptologów. "Żadne dzieło dziedzictwa kulturowego nie ucierpiało w wyniku tej szkody, (...), na tym etapie nie odnotowaliśmy żadnych nieodwracalnych i ostatecznych strat w tych zbiorach”. To nie koniec afer. Również w listopadzie z powodu złego stanu technicznego konieczne było częściowe zamknięcie jednej z galerii Luwru, tej w której znajdowały się greckie wazy. Nadal też nie udało się odzyskać klejnotów ukradzionych 1 października.