Oskarżony o pedofilię ksiądz uczył dzieci religii. Jest reakcja kurii!

i

Autor: RobertCheaib/Pixabay Oskarżony o pedofilię ksiądz uczył dzieci religii. Jest reakcja kurii!

Kościół pod lupą. Duchowni TUSZUJĄ przestępstwa seksualne swoich kolegów

2020-10-06 17:37

Właśnie opublikowany obszerny raport, który łączy nieletnie ofiary przemocy seksualnej z Kościołem Anglikańskim. Raport Independent Enquiry to Child Sex Abuse (IICSA) wskazuje, że Kościół stał się miejscem schronienia dla przestępców seksualnych i o wiele bardziej chronił sprawców, a nie ofiary, które doświadczały traum. Niektórych duchownych wymieniono z imienia i nazwiska, którzy nie ponieśli żadnych kar np. Molestując dzieci lub ściągając pornografię dziecięcą.

W potępiającym raporcie niezależnego dochodzenia w sprawie wykorzystywania seksualnego dzieci (IICSA), opublikowanym we wtorek, stwierdzono, że kultura szacunku i „klerykalizmu” Kościoła Anglikańskiego oznacza, że ​​jest to miejsce, w którym sprawcy mogą się ukrywać. W raporcie można przeczytać m.in.: „Szacunek dla autorytetu kościoła i poszczególnych księży, tabu otaczające dyskusję na temat seksualności i środowisko, w którym domniemani sprawcy byli traktowani lepiej niż ofiary, stanowiły bariery w ujawnieniu, których wiele ofiar nie mogło przejść”. Zwrócono też uwagę na status księży, jako tych, którzy są bez skazy. „Innym aspektem kultury Kościoła był klerykalizm, co oznaczało, że autorytet moralny duchowieństwa był powszechnie postrzegany jako nie do zarzucenia”.

Autorzy raporty wskazują, że jedynie 390 duchownych i innych przywódców kościelnych zostało skazanych za nadużycia między latami 40. XX wieku a 2018 rokiem. Oprócz tego stwierdzono, że zarzuty wykorzystywania małoletnich przez księży były ignorowane, minimalizowane lub odrzucane przez przywódców kościoła. „Organizacje wyznaniowe, takie jak kościół anglikański, wyróżniają się swoim wyraźnym celem moralnym, nauczaniem dobra od zła. W kontekście wykorzystywania seksualnego dzieci lekceważenie przez Kościół fizycznego, emocjonalnego i duchowego dobrostanu dzieci i młodzieży na rzecz ochrony jego reputacji było sprzeczne z jego misją miłości i troski o niewinnych i bezbronnych.” - można przeczytać w raporcie. Autorzy podkreślili też, że wielu duchownych było lepiej traktowanych nawet jeśli popełnili przestępstwo seksualne, a sprawy były wręcz tuszowane. Wielu duchownych wymieniono z nazwiska, m.in. nieżyjącego już Roberta Waddingtona, który mimo poważnych zarzutów nadal pełnił funkcję dziekana w katedrze w Manchesterze czy wielebnego Iana Hughesa z Merseyside, który został skazany w 2014 roku za pobranie 8 tys. pornograficznych zdjęć dzieci. Jego przewinienie zostało zlekceważone przez jego przełożonego. 

- To bardzo potępiający raport. Potwierdza, że ​​pomimo dziesięcioleci skandali i niekończących się obietnic, Kościół Anglikański nadal zawodzi ofiary. Biskupi mają zbyt dużą władzę i zbyt małą odpowiedzialność. Polityki krajowe nie są odpowiednio egzekwowane. Nadal minimalizuje się przestępstwa seksualne ze strony duchownych - skomentował raport Richard Scorer, radca prawny, który działa na rzecz 20 osób, które przeżyły nadużycia ze strony Kościoła Anglikańskiego.

Wieś broniła szajki pedofilów, teraz usłyszeli wyroki

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki