Czyżby nawiązanie kontaktu z istotami pozaziemskimi było o krok? Nadzieję na to daje najnowsze odkrycie australijskich naukowców. Jak podaje "Science News", badacze z Curtin University w Perth z Torrancem Hodgsonem na czele odebrali dziwne sygnały radiowe o bardzo niskiej częstotliwości z galaktyki odległej od nas o 340 milionów lat świetlnych. Z badań australijskich astronomów wynika jasno, że galaktyka ta ma kształt kolorowej meduzy z mackami niczym ośmiornica. Co mogą chcieć nam powiedzieć mieszkańcy tak niezwykłego miejsca?
NIE PRZEGAP: PILNE. Uwolnili Kanał Sueski od kontenerowca! Pomógł SUPERKSIĘŻYC
Nad tym naukowcy z Perth cały czas obradują i są pewni, że tajemniczy nadawcy sygnałów z "USS Jellyfish", bo tak nazwano psychodeliczną galaktykę, mogli próbować skontaktować się z nami od dawien dawna. Bo dopiero zespół potężnych teleskopów Murchison Widefield Array w Australii jest w stanie wyłapać sygnały o tak niskiej częstotliwości, wcześniejsze ziemskie urządzenia tego typu były zbyt mało zaawansowane.