Pęknięta tama

i

Autor: AP

Wojna na Ukrainie

Krym błaga o wodę. Rosyjska propaganda twierdzi, że to przez suszę

2023-06-08 21:58

Wojna na Ukrainie nie kończy się. Kilka dni temu została przerwana tama w elektrowni w Nowej Kachawce. Na skutek tego w okolicy nie ma wody. Tymczasem rosyjska propaganda zrzuca winę na "nagłą suszę". Mieszkańcy maja dość i w desperacji skandują: "dajcie wody". Sytuacja na miejscu wymyka się spod kontroli.

Przerwana tama na Ukrainie i brak wody

Kilka dni temu na Ukrainie doszło do przerwania tamy w Nowej Kachowce. Groziło to ogromną powodzią. Tymczasem okazuje się, że na skutek tego zdarzenia w okolicy od paru dni nie ma kropli  bieżącej wody. Sytuacja staje się niebezpieczna i napięta. Podsyca ją fakt, że rosyjska propaganda wmawia, iż brak wody spowodowany jest suszą, a nie zburzeniem tamy. Mieszkańcy wychodzą na ulice i skandują: "dajcie wodę". 

— W Symferopolu oraz 40 innych miejscach rejonu symferopolskiego i bakczysarajskiego wprowadzono racjonowanie dostaw wody ze względu na zmniejszone zasoby, spowodowane suszą. Do osiedli woda będzie dowożona cysternami — mówi na opublikowanym w sieci nagraniu reporter prokremlowskiej reżimowej stacji Rossija 24.

Tuż po przerwaniu tamy w kranach jeszcze płynęła woda. Choć jej jakość była dramatyczna. Ciesz przypominała zieloną spienioną maź. Jednak w bardzo krótkim czasie okazało się, że wody po prostu w kranach brak. 

Jak tę sytuację komentuje miejscowa spółka wodociągowa "Woda Krymu"? Jak podaje portal ru.krymr.com, jej przedstawiciel stwierdził, że przerwy w dostawach wody są związane z "lokalnymi awariami".

Wojna na Ukrainie trwa już niemal półtora roku.

Sonda
Uważasz, że wojna na Ukrainie może trwać latami?
Express Biedrzyckiej - Katarzyna PEŁCZYŃSKA-NAŁĘCZ

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki