Szokujące słowa w czasie kryzysu
Do kontrowersyjnej wypowiedzi doszło w niedzielę podczas przemówienia na temat polityki rolnej. – Nigdy sam nie kupiłem ryżu. Szczerze mówiąc, moi zwolennicy dają mi go całkiem sporo. Mam go tyle w domu, że mógłbym sprzedawać – stwierdził Eto, co cytuje The New York Times.
Wypowiedź ministra odbiła się szerokim echem, zwłaszcza że padła w czasie, gdy kraj zmaga się z deficytem ryżu. Pomimo uruchomienia państwowych rezerw, ceny nadal rosną, a niektóre sklepy decydują się na racjonowanie towaru. W Japonii, gdzie ryż spożywa niemal każde gospodarstwo domowe, niedobór tego produktu budzi szczególną złość.
Systemowe problemy rolnictwa
Jak informuje, "The New York Times", niedobór ryżu to efekt wieloletnich polityk mających na celu ochronę drobnych rolników. Przepisy utrudniają zakup lub dzierżawę ziemi rolnej, co prowadzi do sytuacji, w której tysiące hektarów pozostaje nieuprawiane. Próby reformowania systemu blokowane są przez potężne lobby rolnicze, w tym narodową spółdzielnię rolniczą – lojalnego sojusznika rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej.
Presja polityczna i dymisja
Pomimo szybkich przeprosin, fala krytyki wobec ministra Eto nie słabła. Opozycja zapowiedziała złożenie wniosku o wotum nieufności, zarzucając ministrowi oderwanie od rzeczywistości. Premier Ishiba ogłosił dymisję ministra na środowej konferencji prasowej.
Na miejsce Eto powołany został Shinjiro Koizumi – młody polityk i syn byłego premiera Japonii, znany ze swojej medialnej prezencji i reformistycznego podejścia. Ishiba liczy, że nowa twarz w resorcie pomoże zażegnać kryzys i poprawi wizerunek rządu przed zbliżającymi się wyborami.