Zaskakująca decyzja książąt Sussex! Jak się okazuje, książę Harry i Meghan Markle kupili aż dwieście czapek naraz, w dodatku w Wielkiej Zelandii. Jako kupującego wymienili na rachunku... swojego syna Archiego (2 l.). Czapki są robione ręcznie z wełny. Czy teraz mały Archie będzie każdego dnia zakładał inną czapkę? O co chodzi? Chociaż Meghan Markle i książę Harry nie puścili pary z ust, wszystko wygadali mieszkańcy Nowej Zelandii, a konkretnie fundacja charytatywna "Make Give Live", która wspiera ubogich mieszkańców Nowej Zelandii.
NIE PRZEGAP: Szok! Majtki królowej brytyjskiej trafiły na aukcję. Kosztują fortunę
Czapki zostaną rozdane potrzebującym dzieciom z Nowej Zelandii, kiedy nadejdzie tam zima. W sumie ta fundacja z Auckland rozda w tym roku biednym mieszkańcom aż 400 ciepłych czapek na zimę. Książę Harry i Meghan Markle zdecydowali się na swój gest z okazji drugich urodzin Archiego. To nie pierwszy raz, kiedy książęta Sussex kupują czapki dla Nowej Zelandii. W okolicach Bożego Narodzenia nabyli pierwszych sto sztuk.