Książę Belgii Joachim miał pojechać do Hiszpanii rzekomo na staż. I choć w kraju Półwyspu Iberyjskiego obowiązują surowe przepisy dotyczące kwarantanny społecznej jak chociażby zakaz przemieszczenia się między prowincjami, książę niewiele sobie z tego robił. 28-latek wyjechał do Hiszpanii 24 maja rzekomo na staż. Andaluzyjskie media piszą natomiast, że z Kordoby pochodzi jego dziewczyna, która była widziana z nim na imprezie.
Po dwóch dniach od przyjazdu poszedł na imprezę w Kordobie. Tam dozwolone są zgromadzania liczące do 15 osób w jednym miejscu, ale 28-latek trafił na prawie 30-osobową imprezę, na której bawił się znakomicie. Był jedną z 27 osób, a zabawa skończyła się tym, że po dwóch dniach u księcia wykryto koronawirusa SARS-CoV-2. Książę ma przechodzić Covid-19 łagodnie, a gdy sprawa wyszła na jaw zaczął się kajać i przepraszać za nieprzestrzeganie zasad kwarantanny. Nikogo nie chciałem urazić swoim zachowaniem - napisał Joachim w oficjalnym oświadczeniu.