Luksusowe więzienie Polańskiego

2009-11-27 3:10

Za pieniądze można wszystko! Nawet zamienić ciasną i obskurną celę na luksusową willę, która ma udawać areszt. Oskarżony o pedofilię Roman Polański (76 l.) bez problemu uzbierał bajońską kwotę 12 milionów złotych kaucji i wyjdzie z więzienia.

Będzie "uwięziony" w swojej luksusowej rezydencji w sławnym kurorcie narciarskim w Gstaad na południu Szwajcarii.

Sławny reżyser w górskiej rezydencji wartej 8,5 mln zł będzie miał do dyspozycji 7 pokoi i dwie łazienki, do tego obszerny garaż na dwa samochody. Podłe więzienne żarcie zamieni na wykwintne dania przygotowane w pełni wyposażonej kuchni.

Jedyną "niedogodnością", którą będzie musiał znosić sławny reżyser, jest metalowa obroża, która będzie informowała szwajcarskie władze o miejscu pobytu gwałciciela. Choć większość czasu Polański spędzi w luksusowym domu, to nie jest wykluczone, że śledczy pozwolą reżyserowi na szusowanie na nartach w pobliżu domu czy wypad na zakupy.

Jak to się stało, że Polański mógł wykupić swoją wolność, a oskarżeni o lżejsze zbrodnie kiszą się w więziennej celi? Oczywiście oprócz pieniędzy i sławy mógł zadziałać prezydent Francji Nicolas Sarkozy (50 l.). - Nie powiedziałabym, że Roman został zwolniony dzięki prezydentowi, ale Sarkozy bardzo go wspierał i był bardzo skuteczny - oświadczyła Mathilde Seigner, szwagierka reżysera, zdumionym francuskim dziennikarzom.

Polański w "domowym areszcie" poczeka teraz na ewentualną ekstradycję do USA, gdzie odpowie za to, że w 1977 roku uwiódł i zgwałcił 13-letnią wówczas Samanthę Gailey.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki