Makabra. Troje dzieci spędziło 55 godzin ze zwłokami rodziców. Czekali na pomoc na odludziu

i

Autor: news 7 Makabra. Troje dzieci spędziło 55 godzin ze zwłokami rodziców. Czekali na pomoc na odludziu

Najmłodsze ma rok!

Makabra. Dzieci uwięzione ze zwłokami rodziców. 55 godzin czekały na pomoc!

2022-12-30 9:53

Co za koszmar. W Boże Narodzenie w Australii doszło do strasznego wypadku, w którym zginęli 25-letnia Cindy Braddock i 28-letni Jake Day. Trójka ich dzieci przeżyła, maluchy jednak przez 55 godzin były uwięzione w aucie ze zwłokami rodziców. Wszystko w ponad 30-stopniowym upale. "Nikt nie wie, przez co przeszli, teraz jeszcze są sierotami".

Do wstrząsającej tragedii doszło na zachodzie Australii. Cindy i Jake wraz z dziećmi jechali w Boże Narodzenie na rodzinny obiad. Do celu jednak nigdy nie dotarli, mimo że brakowało im zaledwie 10 km. Jak podaje "New York Post", w pewnym momencie ich Land Rover zjechał z drogi i dachował. Na razie nie wiadomo jeszcze, jakie były przyczyny wypadku, wiele jednak wskazuje na to, że 28-letni Jake mógł zasnąć za kierownicą ze zmęczenia. "Wyglądał na wyczerpanego… nie kupił kawy" - mówił lokalny mediom pracownik stacji benzynowej, na której niedługo przed wypadkiem zatrzymała się rodzina. 

Wypadek w Australii. 55 godzin w aucie ze zwłokami rodziców

Jake i jego 25-letnia żona zginęli na miejscu. Troje ich dzieci przeżyło i zaczęło dramatyczną walkę o przetrwanie. 5-letnia dziewczynka oraz jej dwóch braci: dwuletni i roczny, przeżyli uwięzieni w przewróconym na dach aucie aż 55 godzin. Bez wody, bez jedzenia, bez opieki, za to ze zwłokami zmarłych rodziców i w ponad 30-stopniowym upale. To cud, że nic im się nie stało! Duża w tym zasługa bohaterskiej 5-latki, która zdołała odpiąć szelki najmłodszego brata, by nie udusił się w foteliku. 

Tragedia w Australii. Kto zajmie się trójką sierot?

Rodziny zaczęto szukać kilka godzin po wypadku, gdy siostra mężczyzny przekazała w mediach społecznościowych, że cała piątka zaginęła. Okazało się, że wrak ich auta leżał bardzo blisko drogi, którą uczęszcza codziennie mnóstwo aut. Nikt jednak nie zauważył samochodu przez ponad dwie doby. Gdy w końcu udało się do niego dotrzeć maluchy były skrajnie odwodnione i wygłodzone. Wszystkie trafiły do szpitala w Perth, gdzie doszły do siebie. Na razie nie wiadomo, kto się nimi zaopiekuje, przyjaciele rodziny jednak zorganizowali zbiórkę pieniędzy, by pomóc osieroconym dzieciom.

Sonda
Miałaś/eś kiedykolwiek wypadek samochodowy?
Wypadek autokaru z uczniami! Jechali na wycieczkę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki