"Był bardzo przyjazny"

Matthew Perry nie żyje. Policja otoczyła dom gwiazdora „Przyjaciół”. Przyjechał ktoś jeszcze

2023-10-29 12:36

Matthew Perry nie żyje. Aktor został znaleziony martwy we własnym domu. Natychmiast na miejscu zaroiło się od policji. Śledczy wyjaśniają okoliczności tragedii. Na miejscu pojawił się ktoś jeszcze.

Matthew Perry nie żyje. Ta wiadomość spadła na najbliższych, ale również fanów aktora, jak grom z jasnego nieba. Najpierw służby dostały informację o „awarii wodociągowej” w rejonie Pacific Palisades w Los Angeles, w pobliżu domu aktora. Wkrótce na jaw wyszła tragiczna prawda.

W sobotę, 28 października, około godz. 16 czasu lokalnego 54-latek został znaleziony w wannie z hydromasażem w swoim domu. Nie dawał oznak życia, reanimacja nie dala rezultatu.

Bez udziału osób trzecich

Przed domem aktora natychmiast zaroiło się od policji. Okolica została szczelnie otoczona żółto-czarnymi taśmami. Mundurowi zablokowali również wjazd na Blue Sail Drive, cichą uliczkę tuż przy autostradzie Pacific Coast Highway.

Policja nie udziela jednak zbyt wielu oficjalnych informacji na temat zdarzenia. Dziennik Los Angeles Times – powołując się na własne źródła – poinformował, że w domu aktora nie znaleziono narkotyków. Nic nie wskazuje również na udział osób trzecich w zdarzeniu.

Detektywi z wydziału zabójstw policji Los Angeles cały czas prowadzą dochodzenie w sprawie śmierci aktora. Biuro koronera hrabstwa Los Angeles przyczynę śmierci ustali w późniejszym terminie.

"Był bardzo przyjazny. Bardziej niż myślałem"

Po kilku godzinach od tragicznego odkrycia, około godz. 19, nad posiadłością Mattew Perry’ego pojawiło się kilka helikopterów. Na miejsce zdarzenia przybyli jego matka Suzanne i jej mąż, a ojczym aktora, Keith Morrison. Później na miejscu pojawił się również ojciec aktora, John Bennett Perry.

Smutnym scenom przyglądali się sąsiedzi gwiazdora „Przyjaciół”. Leo, jeden z nich, przyznał, że widział jak do domu Perry'ego przyjechała karetka. - Byłem zszokowany – powiedział. - Spotkałem go raz i był bardzo, bardzo przyjazny. Bardziej niż myślałem. To zdecydowanie wielka tragedia, zwłaszcza w tak młodym wieku – dodał.

Premier upamiętnił przyjaciela z dzieciństwa

Aktora upamiętnił również premier Kanady Justin Trudeau, który przyjaźnił się z nim w dzieciństwie, kiedy Matthew Perry mieszkał w Kanadzie. - Śmierć Matthew Perry'ego jest szokująca i zasmucająca – napisał Trudeau na Twitterze/X . - Nigdy nie zapomnę zabaw, w które graliśmy na szkolnym boisku i wiem, że ludzie na całym świecie nigdy nie zapomną radości, jaką im przyniósł. Dziękuję za całą zabawę, Matthew. Byłeś kochany – i będzie cię brakowało.

Obława na mordercę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki