Do czego zdolny jest człowiek, by pomóc zwierzęciu, które jest zagrożone? Najlepszą odpowiedzią na to pytanie jest postawa pewnego Kolumbijczyka, który widząc uwięzionego psa na balkonie, natychmias ruszył mu z pomocą. Po kilku chwilach wspinaczki po piętrach bloku, mężczyzna dotarł do zwierzęcia i uwolnił go z opresji. Całą sytuację obserwowali z dołu okoliczni mieszkańcy, którzy kibicowali bohaterowi. Całość nagrała jedna z kamer. Historia z Kolumbii to kolejny dowód na to, jak wielka potrafi być przyjaźń człowieka i zwierzęcia. A przykładów nie brakuje. W 2014 opisywaliśmy niesamowitą sytuację z syberyjskiej tajgi, gdzie 3-letnia dziewczynka została uratowana przez psa. Karina Chikitowa wyszła z domu w małej wiosce w Jakucji za swoim ojcem, który wyruszył do sąsiedniej miejscowości. Jednak wraz z towarzyszącym jej szczeniakiem zgubiła się w niebezpiecznej tajdze, pełnej wilków i niedźwiedzi. Żywiła się jagodami, a wierny psiak chronił ją przed zimnem i wskazywał strumyki z wodą. Na szczęście dziecko odnaleźli dorośli, po których wcześniej wyruszył pies.
Czytaj: 3 latka przeżyła w tajdze 11 dni