Gdy Sarah Boyle (26 l.) ze Staffordshire zaczęła karmić piersią synka Teddy’ego (1 rok), pojawił się dziwny problem. Półroczny wówczas chłopiec konsekwentnie odmawiał ssania prawej piersi. Przystawiony do niej, płakał i krzyczał. - To było tak, jakby próbował mi coś powiedzieć – wspomina Sarah. Zaniepokojona kobieta poszła do lekarza, a on wykrył w prawej piersi złośliwy guz!
ZOBACZ TEŻ: Moher uratował mi życie! - mówi pani Maria, której kawał lodu spadł na głowę
- Powiedział, że gdyby nie sytuacja podczas karmienia, nie udałoby się tak szybko wykryć choroby, a Teddy wyczuł, że mleko z tej piersi smakuje inaczej – tłumaczy Brytyjka. Dziś jest w trakcie leczenia, a potem przejdzie operację rekonstrukcji piersi. - Teddy to mój mały bohater! Gdyby nie on, dziś być może by mnie tutaj nie było – dodaje ze łzami w oczach Sarah.