Leonardo DiCaprio wciąż zakrywa twarz maskami i maseczkami. Co się za tym kryje? Teorie konspiracyjne w sieci
Podczas pandemii koronawirusa widok gwiazd czy polityków w maseczkach nikogo nie dziwił. Maski nosiły choćby księżna Kate czy Jennifer Aniston, osłony na usta i nos zaczęły nawet pojawiać się na modowych wybiegach. Dziś pandemia już dawno minęła, nikt nie liczy przypadków zakażenia koronawirusem, a przynajmniej prawie nikt już takich statystyk nie śledzi, a wymóg noszenia maseczek dawno odszedł do lamusa. Ale nie wszyscy bynajmniej je zdjęli. Leonardo DiCaprio nie zdjął maski do dziś! Nietypowych obyczajów hollywoodzkiego gwiazdora nie sposób nie zauważyć. 51-letni DiCaprio pojawił się w masce nawet na niedawnym ślubie Jeffa Bezosa, a potem na podwójnej randce w towarzystwie miliardera, jego żony oraz swojej dziewczyny Vittorii Ceretti. Chęć zachowania anonimowości, a może coś więcej? Niektórzy wzbili się na wyżyny wyobraźni, tłumacząc obyczaje DiCarpio!
ZOBACZ TEŻ: Polka była miłością DiCaprio, teraz ma dzieci ze światowym piłkarzem. Elżbieta Kawalec zniewala urodą
Sobowtór, operacje plastyczne, fobia społeczna? Gwiazdor ciągle chodzi w masce
„To nie on. To sobowtór. Założę się” – skomentował jeden z fanów na Instagramie pod zdjęciem Leonarda na ślubie gwiazd. Jesteś pewien, że to on? Przecież ukrywa twarz. Może to ktoś inny” - zastanawiają się ludzie, porównując zdjęcia DiCaprio. Inni zastanawiają się, czy aby gwiazdor "Titanica" nie przeszedł jakiejś operacji plastycznej czy innego zabiegu i dopiero dochodzi do siebie. Jedni wymieniają lifting, inni... przeszczep włosów. Sam DiCaprio nie komentuje sprawy, ale wcześniej narzekał na rozpoznawalność. W rozmowie z "Esquire" mówił, że sława może prowadzić do fobii społecznych. "Co się stanie, który fotograf się pojawi, w co mnie wrobią? Próbujecie o tym nie myśleć, ale nigdy się do tego nie przyzwyczajacie” – zwierzał się Leonardo DiCaprio.
