Nowy Jork. Radny Levin pomaga sprzedawcom ulicznym

2012-02-16 13:35

Ciężkie jest życie ulicznego sprzedawcy. Muszą stać cały dzień na ulicy, a policja gnębi ich mandatami. Stephen Levin (31 l.),  radny miejski okręgu obejmującego Greenpoint chce im pomóc. Grzywna w wysokości tysiąca dolarów może oznaczać koniec dla małego biznesu. Levin zaproponował ustawę ograniczającą grzywny dla sprzedawcow do 250  dol.

Nowy Jork. Radny Levin pomaga sprzedwcom ulicznym

i

Autor: Archiwum serwisu,

Levin zgadza się ze skargami handlowców, którzy twierdzą, że kary są zbyt surowe. Ta sytuacja prowadzi jednak do tego, że sprzedawcy nie płacą mandatów, wygasają im licencje i dalej prowdzą handel, ale już nielegalnie. – Nie chcemy nielegalnego handlu w Nowym Jorku. Sprzedaż uliczna musi się odbywać w sposób cywilizowany i kontrolowany. Licencje są potrzebne - mówił Levin. Policja wypisuje rocznie mandaty na kilka milionów, ale tylko niecałe 5 proc. jest zapłacone. Tressie Smiley, jeden ze sprzedawców z Manhattanu, twierdzi, że nie  miał takich problemów z policją w czasach, kiedy handlował narkotykami. Smiley ma stoisko z zabawkami na Harlemie.  – W zeszłym roku dostalem 18 mandatów. Powód zawsze się znajdzie,  albo stoję za blisko budynku,  albo za blisko ulicy. Czasem mam „nieprawidłowości”, ale nigdy nie mówią jakie – pisał Smiley w „Daily News”. On, tak jak inni sprzedawcy czekają, by Rada Miejska przyjęla wreszcie ustawę Levina. Dzięki niej pierwsze wykroczenie ma być darowan bez grzywny, a kolejne nie będą już tak wysokie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki