Nowy Jork za Chicago w ponurej statystyce

2013-09-20 4:00

Przerażające statystki FBI... Wynika z nich, że Chicago zostało uznane za "stolicę morderstw"! Odnotowano tam więcej zabójstw niż w którymkolwiek mieście w Stanach Zjednoczonych.

Tuż za Wietrznym Miastem znalazł się Nowy Jork. Jak donosi Fox News, główne przyczyny morderstw w Chicago to porachunki gangów z użyciem broni palnej i przestępstwa narkotykowe. FBI zarejestrowało 500 morderstw w Chicago w 2012 roku, w porównaniu z 431 w roku 2011. Natomiast w Nowym Jorku odnotowano 419 morderstw w 2012 roku, w porównaniu z 515 dokonanymi rok wcześniej. Według raportu, jaki podało FBI, równie niebezpiecznie jest w mieście Flint w Michigan. Jak podaje portal 247wallst.com, w ubiegłym roku dokonano tam 63 morderstw. Należy zaznaczyć, że w mieście Flint mieszka 101 tys. mieszkańców... Choć najwięcej zbrodni i przestępstw notują największe amerykańskie aglomeracje, takie jak Chicago, Nowy Jork i Los Angeles, to biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców właśnie Flint jest na pierwszym miejscu. W sumie w 15 miastach w całej Ameryce zanotowano ponad 100 morderstw w 2012 roku. Oprócz Chicago i Nowego Jorku w Detroit dokonano 386 morderstw, Filadelfii 331, Los Angeles 299, Baltimore 219, Houston 217, Nowy Orlean 193, Dallas 154, Memphis 133, Oakland 126, Phoenix 124, St Louis 113, Kansas City 105 i Indianapolis 10. Według najnowszych danych FBI 69 procent odnotowanych zabójstw w Ameryce w 2012 roku dokonano z użyciem broni palnej.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki