"Dzień dobry" Obama spotkał się z Polonią w Copernicus Center w Chicago

2014-11-26 14:08

To symboliczna chwila i wyróżnienie dla nas, Polonusów. - Jesteśmy i zawsze będziemy narodem imigrantów – mówił w polskim Copernicus Center w Chicago prezydent USA Barack Obama. To tu właśnie postanowił porozmawiać o problemach imigracji i pokazać, że imigranci to nie tylko Latynosi, ale też Polacy!

- Dzień dobry – tak po polsku przywitał zebranych w Copernicus Center na północnym zachodzie miasta (5216 W. Lawrence Ave. ) Polaków. Miejsce spotkania nie było przypadkowe. Wskazał je burmistrz Chicago, a niegdyś bliski współpracownik Obamy - Rahm Emanuel. To też duży ukłon Białego Domu w stronę polonijnej społeczności.

Prezydent przybył tu prosto ze spotkania z przedstawicielami środowisk imigranckich. By zobaczyć Baracka Obamę, już kilka godzin wcześniej przed polonijnym centrum zebrała się długa kolejka.

Prezydent Obama chciał jeszcze raz porozmawiać o szczegółach ogłoszonego w ubiegłym tygodniu planu, dającego około 5 milionom nielegalnych imigrantów w całych Stanach ochronę przed deportacją i prawo do legalnej pracy. Według nawet ostrożnych szacunków, na nowych przepisach skorzysta w samym Chicago kilkanaście tysięcy naszych rodaków, a w całych stanach kilkadziesiąt tysięcy osób. I ich wszystkich bardzo cieszą ostatnie decyzje prezydenta.

- To, że jesteśmy narodem imigrantów daje nam ogromną przewagę nad innymi narodami: przedsiębiorczość – mówił w Copernicus Center prezydent Obama. Jak pisze Chicago Chronicle, najnowsze analizy wskazują, że ruch Obamy ma dać amerykańskiej gospodarce w ciągu kolejnej dekady nawet 90 miliardów dolarów.

Prezydent kolejny raz zaznaczył, że dekrety to jedyne, co może zrobić w tej chwili. Całościowa reforma imigracyjna należy do Kongresu i to od polityków na Kapitolu zależy, czy zostanie przeprowadzona.

Jak informuje Polskie Radio, przed spotkaniem z prezydentem rozmawiał polski ambasador Ryszard Schnepf. Miał mu przypomnieć o ciągle nie rozwiązanej sprawie wiz dla Polaków.

- Prezydent Barack Obama odpowiedział żartobliwie, że „wszystkich interesów w tej chwili nie załatwimy", ale że jest z nami. Powiedział, że Warszawa wciąż jest w jego sercu po ostatniej wizycie i że Polska zawsze będzie miała wsparcie ze strony Ameryki - cytuje ambasadora Schnepfa Polskie Radio.

Znaczącą część wystąpienia w Copernicus Center prezydent poświęcił sytuacji w Ferguson, gdzie trwają protesty po uniewinnieniu policjanta, który zastrzelił ciemnoskórego nastolatka.

- Palenie budynków, niszczenie samochodów i mienia i wystawianie ludzi na ryzyko to działanie destrukcyjne i nie ma dla niego usprawiedliwienia – mówił Barack Obama. Ale dodawał też: - Jeśli jakakolwiek część amerykańskiego społeczeństwa czuje, że nie jest tu mile widziana, nie jest traktowana fair, to wystawia nas wszystkich na ryzyko. I musimy się tym martwić – mówił Obama.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki