Obama zaprosił Bidena na hamburgery do baru

2009-05-10 20:00

Barack Obama nie przestaje zaskakiwać Amerykanów. Ostatnio jadąc limuzyną ze swoim zastępcą poczuł, że jest głodny i... postanowił wpaść do baru, aby "wrzucić coś na ruszt". Klienci Ray’s Hell Burger w Waszyngtonie nie mogli uwierzyć, gdy do lokalu wszedł prezydent z całą swoją obstawą.

Politycy wmaszerowali z uśmiechem, zajęli wolne miejsce przy stoliku i jak zwykli klienci grzecznie czekali na swoją kolej. Zszokowany manager knajpki podszedł do znamienitych gości i jak gdyby nigdy nic... przyjął od nich zamówienie.

Obama zamówił hamburgera, po czym zapytał dziennikarzy, czy ktoś też ma chęć zjeść z nimi. Kilka osób złożyło zamówienie, po czym Obama zadeklarował, że zapłaci rachunek za wszytskich.

Wizytę prezydenta USA szybko wykorzystali klienci lokalu, którzy mieli okazję, aby zrobić pamiątkowe zdjęcia. Przy wyjściu Obama wrzucił do puszki przeznaczonej na napiwki pięć dolarów i odjechał.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki