Viktor Orban powiedział, że Ukraina powinna zostać strefą buforową między Rosją a Zachodem
Viktor Orban od początku wojny na Ukrainie ma na jej temat inny pogląd, niż reszta europejskich przywódców. Według premiera Węgier należy iść na kompromis z Rosją i uwzględnić jej żądania. Węgry nadal kupują rosyjskie surowce, Orban niedawno był w Moskwie. Uważa, że europejscy politycy to wojenni podżegacze, a Ukrainy nie powinno się dozbrajać, tylko dążyć do negocjacji. W nowych wypowiedziach węgierski premier powtarza swoje poglądy. „Europejczycy chcą wojny. Chcemy pokoju, zawieszenia broni i bezpieczeństwa. Za ich pragnieniem wojny stoją pieniądze” – powiedział Orban na kongresie w Nyíregyházie, jak donosi stacja M1 TV. „Ukraina ma prawa międzynarodowe, ale Rosjanie również mają prawo do własnego bezpieczeństwa i nie chcą być sąsiadami państw członkowskich NATO” – mówił premier Węgier. Swoje stanowisko określał jako "trzecią drogę", czyli - jego zdaniem - uwzględniającą interesy obu stron, a nie tylko jednej.
ZOBACZ TEŻ: Trump grozi Wenezueli atakiem. Stawia jeden warunek
Ukraina krytykuje wizytę Viktora Orbana w Moskwie. "Putin po prostu wykorzystuje takich polityków"
Viktor Orban proponuje zakończenie konfliktu w oparciu o 28-punktowy amerykański plan pokojowy, a także zasadę strefy buforowej, która oddzielałaby Rosję od Zachodu. Według węgierskiego polityka to wystarczy, by obie te strony poczuły się usatysfakcjonowane. Pogląd ten wyraził także w wywiadzie dla niemieckiego "Welt am Sonntag". To w nim mówił o strefie buforowej, jaką jego zdaniem powinna zostać cała Ukraina. Jak podkreślił, nie tylko Sojusz Północnoatlantycki, ale i Rosja musiałaby zagwarantować, że do tej strefy buforowej nie wkroczy. Tymczasem Ukrainie nie podoba się działalność Orbana, zwłaszcza jego wizyta w Moskwie. Szef ukraińskiego MSZ Andrij Sybiha łączy nawet tę wizytę ze zmasowanym atakiem Putina na Ukrainę: „W 2024 roku, po wizycie Orbana w Moskwie, Rosja przeprowadziła straszliwy atak na ukraiński szpital dziecięcy Ochmatdyt. Tym razem zmasowany atak Rosji na stolicę Ukrainy tuż po wizycie Orbana i puste słowa o 'pokoju'. Putin po prostu wykorzystuje takich polityków jako aktorów w swoim krwawym spektaklu”.