Granica polsko-niemiecka

i

Autor: Grzegorz Kluczyński Granica polsko-niemiecka

Oszust roku czy dekady? To, co zrobił przechodzi ludzkie pojęcie

2019-12-05 11:01

Naciągacz, szachraj, kanciarz, blagier, naciągacz, farmazon - epitety, jakimi można by określić jednego z mieszkańców rosyjskiego Petersburga można by mnożyć. Mężczyzna wpadł na bardzo oryginalny pomysł oszustwa, przez które jest o nim teraz bardzo głośno w mediach na całym świecie. Stało się tak po tym, jak rosyjska agencja Interfax poinformowała we wtorek o sposobie, w jaki wyrolował on niczego nieświadomych, nielegalnych migrantów, którzy chcieli przedostać się do Finlandii. Nie uwierzysz, co takiego wymyślił ten nikczemnik!

Co zrobił Rosjanin? Otóż zainstalował fałszywe słupy i placówki graniczne w lesie w okolicach St. Petersburga, a następnie oszukał grupę czterech cudzoziemców, że przemyci ich z Rosji do Unii Europejskiej, a konkretnie – Finlandii. Wszystko poszło zgodnie z planem, aż do czasu, gdy rosyjska straż graniczna zatrzymała grupę czterech migrantów i ich rosyjskiego przewodnika w pobliżu granicy z Finlandią (poinformowała o tym Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa).

Imigranci mieli trafić do Petersburga pod koniec listopada. To wówczas "przemytnik" zaproponował im pomoc w przejściu do Finlandii za ponad 10 tys. euro. FSB, rozpisując się o incydencie, wskazuje, że mężczyzna naprawdę wczuł się w rolę. Jak poinformowano, najpierw cała piątka poruszała się drogami publicznymi w pobliżu Wyborga, a następnie przedzierała się przez tereny wokół jednego z tamtejszych jezior. Przewodnik miał nawet ze sobą ponton – jak miał wyjaśnić, „na wszelki wypadek”. Jak opisali: - Oszust, by nadać dramaturgii, prowadził obcokrajowców przez lasy, do wcześniej przygotowanego nieprawdziwego przejścia granicznego.

Fałszywa "instalacja graniczna" stanęła kilka kilometrów od faktycznej granicy z tym sąsiadującym z Rosją unijnym krajem. Rosjanin miał zainkasować pieniądze od swoich klientów po tym, jak przekonał ich, że z powodzeniem przedostali się na terytorium Finlandii, kiedy minęli fałszywe znaki graniczne. Tam jednak, w ostatniej wręcz chwili, wpadł w ręce służb.

Jak podaje Interfax, lokalny sąd ukarał grzywną i wydał decyzję o wydaleniu z Federacji Rosyjskiej czterech Azjatów za naruszenie prawa migracyjnego, natomiast Rosjaninowi również grozi wysoka grzywna lub więzienie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki