Otrucie Skripala - policja zidentyfikowała podejrzanych o atak na szpiega

Były oficer GRU i współpracownik brytyjskiego wywiadu Siergiej Skripal oraz towarzysząca mu córka Julia 4 marca trafili do szpitala w stanie krytycznym, gdy stracili przytomność w Salisbury. Na miejscu okazało się, że padli ofiarą otrucia substancją chemiczną. W toku śledztwa ustalono, że substancja ta to nowiczok - wynaleziona i produkowana w Rosji broń chemiczna. W tych okolicznościach Wielka Brytania domagała się wyjaśnień ze strony rosyjskiej. Przy okazji brytyjska premier wyprosiła rosyjskich dyplomatów. Sprawa otrucia Skripala bardzo szybko przybrała charakter międzynarodowy. Inne państwa, w tym również Polska, zaczęły domagać sie wyjaśnień ze strony rosyjskiej, odprawiając przy okazji rosyjskich dyplomatów.

Jaka była reakcja Rosji? Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował, że Rosja zareaguje "symetrycznie" na te działania. - Bardzo ubolewamy z powodu podjętych decyzji. Jako ich powód podawana jest tak zwana sprawa (Siergieja) Skripala. Już mówiliśmy i powtarzamy jeszcze raz: Rosja nie miała i nie ma żadnego związku z tą sprawą - powiedział dziennikarzom 26 marca. Zapowiedział następnie, że Rosja "tak jak i wcześniej, będzie się kierować zasadą wzajemności".

Otrucie Skripala - policja zatrzymała podejrzanych?

Jak podaje dziennik "The Telegraph" podejrzanych o otrucie Skripala i jego córki udało się zidentyfikować dzięki sprawdzeniu pasażerów lotów z i do Wielkiej Brytanii oraz analizie nagrań kamer monitoringu. Co więcej zdaniem dziennikarzy sprawcy ataku mieli wcześniej sprawdzić maile Julii Skrpial, dzięki czemu wiedzieli, kiedy kobieta spotka się z ojcem.