Ghebreyesus_WHO

i

Autor: WHO dyrektor WHO Ghebreyesus

Pandemia jak II wojna światowa? PRZERAŻAJĄCA teza urzędnika WHO

2021-03-11 14:44

Niedawno nasz pacjent zero, Mieczysław Opałka, przyznał mediom: „Do dziś odczuwam skutki choroby. Pozostała trauma”. Trauma jest trwałym i silnym urazem psychicznym wywołanym przez dramatyczne doświadczenia. Psychiatrzy i psychologowie alarmują: po epidemii będzie ona powszechna. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) sięga po tyleż kontrowersyjne, co przerażające stwierdzenia.

Bezsenność, apatia, sięganie po używki dla poprawienia sobie nastroju, eksplozje paniki, gniewu, dekoncentracja... To najłagodniejsze skutki pocovidowej traumy. Co trzeciemu mieszkańcowi Włoch grozi trauma z powodu pandemii SARS-CoV-2-COVID-19; bardziej narażone są kobiety. Trauma dotyka nie tylko osób wyleczonych, pracowników służby zdrowia i bliskich zmarłych na COVID-19, ale także wszystkich, którzy nawet tylko pośrednio odczuli skutki zarazy. „Nikt nie będzie taki sam, jak wcześniej. Rok kryzysu z powodu COVID-19 grozi rozwinięciem się chronicznego stresu, tak zwanego zespołu stresu pourazowego, który może pozostawić długotrwałe lub nawet nieodwracalne ślady we wszystkich osobach, które również tylko pośrednio doświadczają emocjonalnego ciężaru pandemii” – ogłosili włoscy psychiatrzy. W Japonii też doświadczają masowej traumy, w tym także jej najcięższej postaci: zespołu stresu pourazowego. By nie wpędzać Japończyków w jeszcze większe psychiczne kłopoty tamtejszy rząd zaapelował do Chin, by zaprzestały poddawać wjeżdżających tam Japończyków analnym testom na COVID-19, gdyż procedura ta wywołuje u nich „cierpienie psychiczne” – tłumaczył rząd japoński.

Sposoby na stres

U nas też powinniśmy być przygotowani na zalew zbiorowej, pocovidowej, traumy. Kilka lat temu w badaniu Ezop-1 (na próbie 10 tys. osób wieku 18-64 lata) zdiagnozowano u co piątej osoby któreś z tych schorzeń: depresję, schizofrenię, zaburzenia lękowe, uzależnienie od substancji psychoaktywnej itp. Z nerwicą borykało się 10 proc. badanych. Naukowcy szacują, że wzrost problemów psychicznych w populacji będzie większe niż poprzednio. I to nie tylko w Polsce. Wspominane WHO jeszcze przed epidemią prognozowało, że w najbliższych latach problemy psychiczne będą największym wyzwaniem zdrowotnym społeczeństw. To, co 5 marca obwieścił światu dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus, jeży włos na głowie! Otóż stwierdził on, że pandemia COVID-19 spowodowała więcej tzw. masowej traumy niż II wojna światowa! Dodał, że wpływ pandemii koronawirusa na zdrowie psychiczne będzie trwał „przez wiele lat”. Czy skutki pandemii bardziej odbijają się na psychice współczesnych niż tych, którzy przeżyli II wojnę światową?

Wyliczamy. Zakładając okres od 1 stycznia 2020 r. do 11 marca 2021 r. (435 dni) z powodu COVID-19 w świecie zmarło 2 634 166. To oznacza, że statystycznie codziennie umierało w całym świecie ok. 6055 osób. II wojna światowa trwała 2190 dni (1.09.1939 – 2.09.1945). W tym czasie przyjmuje się, że 60 mln ludzi, co stanowiło około 3 proc. całkowitej liczby ludności na świecie (ok. 2,3 miliarda, dziś jest nas 7,8 miliarda, to znaczy prawie 3 razy więcej). Statystycznie ujmując codziennie w świecie ginęło z przyczyn nienaturalnych 27 397 osób. Do tego trzeba dodać setki milionów rannych. Trzeba nie mieć ni krztyny empatii i być zaślepionym polityką, by twierdzić, powtórzmy, że pandemia COVID-19 spowodowała więcej tzw. masowej traumy niż II wojna światowa. I ta prosta wyliczanka wcale nie bagatelizuje pocovidowej masowej traumy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki